Reżyseria: Noah Baumbach
Margot zabiera swojego syna do siostry, która w najbliższy weekend ma wziąć ślub z facetem, którego zna zaledwie rok. Czas spędzony tam będzie wyjawieniem wiele tajemnic, różnorodności życia i relacji między różnymi osobowościami.
Spodziewałam się komedii romantycznej, dlatego po obejrzeniu filmu byłam rozczarowana. Jednak jak przed pisaniem recenzji zajrzałam na portal filmowy, jest to dramat i komedia obyczajowy, dlatego teraz inaczej patrzę na ten film. I może wcale tak źle go nie ocenię.
Na początku poznajemy bohaterów, to co ich łączy a co rozdziela, obserwujemy relacje, które w większości są jakby wymuszone i sztuczne. Czasem wręcz fałszywe. Początkowo myślałam, że jadą dwie siostry do panny młodej, ale jak się okazało to matka i dziecko, które przez długi czas filmu myślałam, że dziewczynka. Ale to przez matkę, która chciała by chodził z gracją, słodko wyglądał itd., w momencie kiedy mężnieje ma żal, że się zmienił i jest sztywny. Zastanawiałam się czy też nie chodzi tu o jakieś XXY, ale nic z tych rzeczy nie miało miejsca. To co się działo w domu i w ogóle ta para narzeczonych i sąsiedzi to jakaś patologia. Narzeczony, gruby świniak i pedofil. I ślepo zakochana Pauline, która z trudem dostrzega w Malcolmie przestępcę. Na dodatek oprócz obleśnych i pornograficznych fotek i filmów są prochy. Trudna relacji matki z dojrzewającym synem, która porzuciła ojca. Dużo aspektów przyczyniających się do dramatyzmu. I na pewno komedia to nie była, nie było w tym nic do śmiechu. Patrzyłam z irytowaniem (nieświadoma z faktycznej kategorii gatunku).
W roli bohaterów wcielili się Nicole Kidman, Jennifer Jason Leigh, Jack Black, John Torturro, Ashlie Attkinson, Flora Cross, Haley Faiffer i inni. Grali w miarę przekonująco, choć część wręcz irytująco, ale chyba takie było ich zadanie. Jakiś innych dodatków, efektów nie było, więc ogólnie mówiąc film jest przeciętny.
Ocena: 4/10
Chciałabm obejrzeć ze względu na Nicole, ale… nie przekonuje mnie ten film.