Ewangelia według Piłata

  Autor: Eric- Emmanuel Schmitt

W sumie powinnam przeczytać w odwrotnej kolejność, najpierw to, potem tamto „Moje…”, bo w takiej kolejności pisał Schmitt. Ale moim zdaniem, to to jest rozszerzenie Moich Ewangelii. Moje Ewangelie to dramat, a tu proza z tym samym tekstem, ale rozszerzony opisami i dłuższa część Ewangelii Piłata, tak jakby dalszy ciąg. W sumie uważam, że dzieło „Moje…” jest zbędne. Jakby streszczająca kopia tego utworu. Dzięki tej lekturze uzupełniłam braki, które wspomniałam wyżej. Naprawdę ciekawa koncepcja i bliżej, że tak powiem poznajemy Piłata, oczywiście w tylko domyśle autora, ale i tak ciekawe. Cóż jeszcze, odpowiem  na pytanie, które już usłyszałam od kilku osób. Nie, to nie jest ewangelia gnostyczna Piłata. To jest ewangelia Schmitta, przedstawiona od strony Piłata. Zainteresowanym polecam.

Opis:

Gorąco dyskutowana powieść, która doczekała się już przekładów na 15 języków, rzucająca nowe spojrzenie na życie ewangeliczne Chrystusa. Schmidt operuje dwoma narratorami: Jeszui, który zaczyna zdawać sobie sprawę, że spotkanie z dziwnym żydowskim skazańcem było najważniejszym wydarzeniem jego życia. Ksiązka, której nie sposób zapomnieć, pełna pytań, lęków i namiętności bliskich dzisiejszemu człowiekowi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *