Autor: Małgorzata Karolina Piekarska
Tropiciele są książką przygodową przeznaczoną dla czytelników w wieku gimnazjalnym i ciut młodszych. Głównym bohaterem jest Kuba, który przeprowadza się wraz z rodziną na Saską Kępę. Nie jest z tego faktu zadowolony, gdyż uważa to miejsce za jedną z gorszych dzielnic Warszawy. Poza tym wiadomo, trzeba zmienić szkołę, zostawić tamtejszych kolegów i postarać się o nowych. Mało kto lubi takie zmiany. Dzięki młodszej siostrze, która wzorem swojej nowej najlepszej przyjaciółki zapisuje się do zuchów, Kuba wstępuje do harcerskiego zastępu „Tropicieli”. Z nimi podejmuje się detektywistycznego zadania i przy okazji poznaje historię swojej rodziny. A przy tym nie braknie kryminalnych przygód oraz miłosnych rozterek.
Powieść wzbogacają humorystyczne obrazki, które same w sobie są rebusami. Może nie wszystkie mają taką funkcję, ale w sumie dzięki każda ilustracja daje nam trop do treści kolejnego rozdziału. Przyznam się, że rebusy wcale nie są takie proste i klarowne, bo nie wystarczy zobaczyć obrazek i to nazwać, ale tu chodzi o grę ze skojarzeniami. Są to prawdziwe łamigłówki.
Ciekawa fabuła i intryga, która jest przygodą w przeszłość. Bardzo lubię takie rodzinne tajemnice. Szkoda, że bohater wolał zacząć „śledztwo” od rozmów z mieszkańcami Saskiej Kępy, a nie z własną matką. Przez co sprawa zaczęła mieć charakter już bardziej lokalny.
Brakuje mi w tej powieści spójności, a właściwie jasnej prawdy z tymi kluczami na strych. Zdanie mamy Kuby w tej sprawie wyklucza zeznania ojca Rafała i całej historii, którą jako czytelnicy obserwowaliśmy, prawie że krok po kroku. Ale czasem celowym zamierzeniem autora jest wprowadzanie czytelnika w błąd. Może i tu tak jest.
Ocena: 4/6