Autor: Eliza Willard
Książki o Olsenkach są kontynuacją poprzednich części, a jednak są tak banalne, że bez przeczytania wcześniejszych można wszystko zrozumieć. W końcu w każdej części jest tłumaczone, że ta pani była organizatorką strony internetowej wtedy , kiedy itd. Cała historia, która jest z leksza denerwująca, kiedy się przeczytało wszystkie poprzedzające tomy. Można było tego uniknąć. Jednak cykl ma tę zaletę, że po przeczytaniu jednej chcesz następną i następną itd. Wciąga. Ale nie jest to jakaś wybitna literatura.
Opis:
Ashley z pomocą Malcolma tworzy program link do serca, który będzie na szkolnej stronie internetowej. Mary-Kate postanawiając być taką jak Ashley organizuje przyjęcie dla taty.
Nie lubię ani książek o Olsenkach, ani książek pisanych przez Olsenki. Dla mnie to są w zasadzie taki pseudo-książki. Taka dosyć bezmyślna lektura. Nie ciągnie mnie do tego. Ale to już zależy, co kto lubi. [zwyczajne-chwile]
Taka lekka i łatwa, jak zaznaczyłam nie wymagająca myślenia. Mnie też specjalnie nie zachwycają, ale na luzik.. czemu nie?Pozdrawiam
ToNieDlaMnie
Też tak myśle… tylko dziewczyny lubią takie błahostki 😉 Za poważny jesteś na taką babską literaturę 😉 Jeśli w ogóle można nazwać to literaturą 😉
czytałam nie które części i bardzo mi się podobają, choć pozbawione są „tego czegoś” :). pozdrawiam