Osaczony

  Autor: Diana Palmer
Wiem, że wielu stałych gości tego bloga będą zdziwieni faktem, że sięgnęłam po tą książkę, która jest romansidłem. Szczerze mówiąc dowiedziałam się o tym dopiero po wypożyczeniu. Zaintrygował mnie opis, który zapowiadał kryminał. Niby była mowa o wątku miłosnym, ale wciąż sądziłam, że jak wystąpi to w tle. A w lekturze okazało się inaczej. Dość ciekawa fabuła skomplikowana, choć ja bym to bardziej po komplikowała, ewentualnie wydałabym kontynuację, która zaprzeczy szczęśliwemu zakończeniu tomu pierwszego. Do zakończenia też bym coś jeszcze dodała, ale nie chcę zdradzać historii. Czyta się szybko i nawet przyjemnie, może dlatego, że nie mam dużej ilości lektury tego gatunku (i słusznie, bo do ambitnych nie należą) i dało się ją przetrawić. A cały ten mój wyobrażony kryminał był w tle a coś wchodzącego bardziej w treść to akcja (strzelanina itp.). Mimo to na jesienne wieczory po ciężkim dniu nadaje się na relaksującą lekturę.

Opis:

Colby Lane po latach pracy jako agent CIA i najemnik uczestniczący w ekspedycjach obalających dyktatorskie rządy wraca kontuzjowany do Ameryki. Chce rozpocząć nowe życie, zapomnieć o przeszłości, zarówno tej zawodowej, jak i prywatnej. Okazuje się, że nie jest to takie proste. Pracę w wielkiej teksaskiej firmie zaproponowano mu tylko dlatego, że za granicą zdobył doświadczenie w tropieniu wroga. Teraz jego zadaniem jest rozbicie gangu narkotykowego. Trudną sytuację Colby‘ego komplikuje fakt, że w firmie tej jako urzędniczka pracuje Sarina. Ta kobieta przez jeden dzień była kiedyś jego żoną, i bardzo ją wtedy skrzywdził. W dodatku ma córeczkę, której ojciec jest nieznany. W końcu podczas akcji zmierzającej do rozbicia gangu okazuje się, że Sarina jest zupełnie inną osobą, niż mu się przez cały czas wydawało. Colby czuje się osaczony…