Kwiat pustyni

  Reżyseria:  Sherry Horman

13-letnia Waris (Liya Kebede) ucieka od swojego obozowiska, rodziny, przed decyzją ojca przez pustynię do Mogadiszu, a stamtąd do Londynu. Tam poznaje Marylin (Sally Howkins), która pomoże jej się odnaleźć w innym świecie. Tam poznaje słynnego fotografa Terry’ego Donaldsona (Timothy Spall) i wraz z agentką Lucindą (Juliet Stevenson) przemieniają ją w najlepszą modelkę na świecie. Poznaje też Harolda, miłość swojego życia. Pewnego dnia wyjawia światu swoją wstrząsającą tajemnicę.

Gdybym wcześniej wiedziała o ekranizacji Kwiatu Pustyni, wcześniej tzn. przed pojawieniem się jej w kinie, to bym tak rozplanowała, żeby właśnie do kina na to pójść. Książkę czytałam i wywarła na mnie spore wrażenie, zwłaszcza informacja o obrzezaniu kobiet. Jestem pełna podziwu dla tej kobiety, bowiem historia ta wydarzyła się naprawdę. Film doskonale zobrazował to, co nam ludziom cywilizowanym trudno wyobrazić. A nawet ludzie wykształceni z takiego pochodzenia na to pozwalają, co widzimy w postaci somalijskiego doktora w Londynie. Jeśli chodzi o adaptację, film skupił się na tym najważniejszym, na tej prawdzie, którą chciała przekazać Waris Dirie. Porównując film i książkę, powiem tak, to co w książce zajmowało 1/3 to w filmie 3/4, czyli życie Waris w Londynie. Trochę mało było o samym życiu w Somalii, z tego co pamiętam, tych perypetii bohaterka miała więcej. I szkoda, że nie rozwinęli wątku miłości Waris, bo na tym kończy się akcja Kwiatu pustyni. Ponadto wydaję mi się, że w filmie dobrze ukazano emocje Waris, lepiej niż bohaterki w Białej Masajce, choć pewności nie pamiętam, czy podświadomie nie przypominałam sobie książki.

Było widać zaangażowanie wszystkich aktorów. Do roli Waris wybrano chyba najpiękniejszą aktorkę: Liya Kebede, miałam wrażenie, że jest piękniejsze od rzeczywistej Waris. Znakomicie się wcieliła w swoją rolę. Film jest przejmujący i bardzo dobrze zrealizowany, nawet jeśli nie jest wzorcowo oparty o książkę, to skupił się na tym najważniejszym.

Ocena: 9,5/10

3 thoughts on “Kwiat pustyni

  1. Jeszcze tego nie oglądałam, ale chyba się skusze ;pMam do ciebie prośbę… Mogłabyś mnie informowac o nowych notkach ? Jak chcesz to ja tez chętnie mogę informować ;p licencja-na-wychowanie.blog.onet.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *