Zakochana złośnica

  Reżyseria: Gil Junger

Uwspółcześniona ekranizacja „Poskromienia złośnicy”. Akcja toczy się w prowincjonalnym mieście, wśród uczniów szkoły średniej. Rozwiedziony ojciec narzuca swym dwóm nastoletnim córkom surowe reguły. W myśl jednej z nich młodsza córka może rozglądać się za chłopakiem dopiero wtedy, gdy jej starsza siostra pozna swojego. Problem w tym, że o ile młodsza z sióstr jest pełna uroku i cieszy się popularnością wśród rówieśników, o tyle starsza uchodzi powszechnie za niepospolitą złośnicę. Dwaj uczniowie knują intrygę, by pozyskać ich względy. (filmweb)

W związku z przygotowaniami do egzaminów wstępnych na uczelnię postanowiłam zapoznać się z niekonwencjonalnymi adaptacjami, inspiracjami dramatów Szekspira. Część z nich poznałam w ramach prezentacji maturalnej, jednak filmy mimo uwspółcześnienia trzymały się tekstu szekspirowskiego. Zakochana złośnica jest wyraźną inspiracją sztuki Poskromienie złośnicy, siostry noszą te same imiona co postaci z dramatu, a Katarina jest postacią nieskorą do nawiązania nowych przyjaźni. Bianca jest piękna (rzekomo, ponieważ grająca tą postać Larisa Oleynik, nie należy do zbytnio urodziwych), ale z powodu siostry nie może mieć chłopaka. Cała reszta to pomysły twórców. W efekcie czego wychodzi przeciętna komedia dla młodych ludzi, gdzie bohaterowie przeżywają rozterki miłosne, problemy z rodzicami, z partnerami na studniówkę. A głównym miejscem akcji jest szkoła pełna różnych grupek młodzieżowych, każda coraz dziwniejsza. Nie można jednak zapomnieć o Szekspirze. O tym przypomina reżyser przez Mandellę, przyjaciółkę Kat, która uwielbia Szekspira i często go cytuje. Adorator Mandelli prezentuje jej renesansową suknię, a sam przebrany za Szekspira staje się jej partnerem na studniówce. 
Nie do końca rozumiem rolę psychologa szkolnego, który zbywa problemy uczniów, aby popisać w laptopie o drgających czy nabrzmiałych penisach (gwoli wyjaśnienia, psycholog jest kobietą). Nie wiem, czy to ma być zabawne dla młodych ludzi, czy zastąpić brak scen łóżkowych? W każdym razie jest to niezbyt udane, raczej udziwnione i niesmaczne, niż zabawne.
Komedia jest miejscami zabawna, ale dość przeciętna. Z powodu fascynacji Szekspirem doceniam inspirację mniej popularnym (w porównaniu z np. Romeo i Julią) dramatem dla stworzenia produkcji młodzieżowej. Kto wie, może dzięki temu kto postanowił zapoznać się z twórczością renesansowego dramaturga.
Ocena: 6/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *