Świat marzeń zakupoholiczki – Sophie Kinsella

 

Premiera ekranizacji tej książki miała miejsce na początku obecnego roku. Nie spodziewałam się, że książki z tzw. niższych półek (nieambitnych) też podlegają adaptacji. A jednak, choć pod innym tytułem – Wyznania zakupoholiczki, pojawiła się ekranizacja. O ile w filmie dojrzałam przesłanie, o tyle w książce go brakło. Kolejny raz powinnam się rozważyć różnice między tekstem książki a scenariuszem. Ważne, że jest, że głównym problemem głównej bohaterki w obu tekstach jest zakupoholizm i debet na koncie. Rozważania na temat zakupoholizmu, na który wpada wiele kobiet, mężczyzn też, ale rzadziej to spotykane, napisałam w recenzji filmu, więc tu nie będę tego powtarzać. Na odbiór lektury wpłynął fakt, że film obejrzałam najpierw. Co innego wyobrażać sobie bohaterkę, a co innego widzieć ją taką, jaką wyobrażał sobie reżyser. Dzięki temu, przez całą lekturę Becky irytowała mnie swoją naiwnością i głupotą. Nie mogę skrytykować jej relacji z Luke, które w filmie o wiele lepiej się prezentowały, gdyż oryginał oryginałem, a jeśli w interpretacji przedobrzyli, to tylko im można pogratulować, że z przeciętnej powieści zrealizowali dobry film. Książka mogłaby mieć napięcie, choćby przed przypadkowymi spotkaniami z przedstawicielem bankowym, ale niestety tylko mogła… Szkoda, że powieść nie była tak zabawna jak film, bo humoru nigdy za wiele. Szczególnie przydałby się w momencie, kiedy rzekoma znajomość fińskiego przez Becky, miała się sprawdzić w poważnych interesach. A czemu fiński? Bo są spore szanse, że nikt tego nie będzie sprawdzał, ale jak się ma pecha…

A więc podsumowując, jak pewnie sami wyciągnęliście wnioski, bardziej polecam film niż niemrawą książkę. O dziwo, na odwrót niż zwykle… Ale i tak bywa.

Opis:

Zakupy są ulubionym zajęciem Rebeki Bloomwood i… jej przekleństwem. Można powiedzieć, że jest chora na tle zakupów, najchętniej w markowych sklepach. A ponieważ jest tylko skromną dziennikarką o umiarkowanych dochodach, udzielającą czytelnikom porad – o ironio! – jak najkorzystniej lokować pieniądze, więc ma na koncie nieustanny debet. Rebeka wie, że sama siebie zapędza w ślepą uliczkę, kiedy nagle, przedziwnym zrządzeniem losu, staje się nieomal gwiazdą telewizyjną.

1 thought on “Świat marzeń zakupoholiczki – Sophie Kinsella

Skomentuj ~Mimi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *