Wspólnie pokonajmy raka – Krzysztof Składowski

 Temat choroby nowotworowej jest niezwykle trudny dla każdego. Dla niektórych jest to temat tabu, o którym się nie rozmawia. Dzisiaj możemy zaobserwować poprawę w tym zakresie, gdyż mówi się o tym głośno w mediach (w tym wiele znanych osób przyznaje się do raka), organizuje się wiele akcji zachęcających do profilaktycznych badań pozwalających na wcześniejsze wykrycie zmian, a tym samym dających większe szanse na zwalczenie choroby.

Profesor Instytutu Onkologicznego w Gliwicach, Krzysztof Składowski napisał książkę, której celem jest nie tylko zapoznanie się chorobą, ale też podniesienie na duchu, przekonanie ludzi chorych, że raka da się pokonać. Profesor uważa, iż głównym problemem każdego chorego jest brak wiedzy. W przeciwnym razie często nie doszłoby do powstania nowotworu, a przynajmniej nie do tak poważnej formy, z którą walka jest niezwykle trudna i uciążliwa. W książce znajduje się mnóstwo pytań dotyczących wszystkich faz związanych z chorobą nowotworową, od badań profilaktycznych, przez diagnozę, sposoby leczenia, na życiu po wyleczeniu skończywszy. Uważam, że jest to obowiązkowa lektura na każdego, a konieczny podręcznik dla osób dotkniętych tą chorobą. Uzasadniam to tym, iż książka (wbrew moim oczekiwaniom) nie skupia uwagi na historiach kończących się mniej lub bardziej cudownymi uzdrowieniami, lecz prezentuje konkrety. Podobało mi się to, że profesor przedstawiał realia w polskich szpitalach i nie ukrywał tego, że w porównaniu do innych krajów, tj. USA, jesteśmy zacofani, nie tylko w kwestii sprzętu (tu problem finansowy), ale też systemem, który sprawia, że pacjenci na wizyty czekają miesiącami, co znacząco wpływa na rozwój choroby. Natomiast było parę zdań, z którymi się nie zgodzę. Wynikają one z tego, że lekarzowi łatwiej mówić o czymś, co fizycznie ma przeżywać pacjent, a nie on sam.

Książka mimo tej całej wiedzy nie daje pozytywnego obrazu choroby. Po tej książce nowotwór jeszcze bardziej przeraża. Spodziewałam się historii wyleczeń i to w takich ilościach, by przekonały człowieka, że rak nie jest wyrokiem, nie zawsze jest chorobą śmiertelną. Owszem, pojawiały się historie z pozytywnymi skutkami leczenia, ale równie dużo było tych niepomyślnych. Dlatego nie polecam tej książki jako materiału pocieszającego chorych, lecz jako źródło wiedzy, która bez wątpienia pozwoli pacjentowi stać się bardziej świadomym swoich decyzji względem propozycji lekarza.

Ocena: 4,5/6

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *