Autor: Patrick Gale
O Notatkach z wystawy dowiedziałam się, kiedy jedna biblioNETkowiczka postanowiła puścić egzemplarz w ruch. Temat książki mnie zainteresował, oczekiwałam zatem dobrej powieści, w końcu sztuka malarska jest mi bliska. Początek książki zapowiadał również zajmującą lekturę, więc pełna nadziei czytałam dalej. Niestety, w pewnym momencie musiałam ją przerwać…
Rachel Kelly miota się między pasją tworzenia a pełnymi udręki, wyniszczającymi stanami depresyjnymi. Ta utalentowana i znana malarka stanowi zagadkę dla męża i czworga dzieci. Kiedy zostaje znaleziona martwa w swojej pracowni w Kornwalii, wraz z nowymi, niezwykłymi dziełami, rodzina zaczyna poszukiwać odpowiedzi na nigdy niezadane pytania. Mąż Rachel wyrusza w podróż w przeszłość, która okaże się bardziej mroczna, niż mógłby się spodziewać. Fragmenty roztrzaskanego życia powoli wychodzą na światło dzienne i staje się jasne, że artystka pozostawiła dzieciom nie tylko talent malarski, lecz także prześladujące ją demony
Kompletnie nie wiedziałam o czym czytam, pogubiłam się w czasie akcji, myliłam teraźniejszość z przeszłością. Dopiero po jakimś czasie wyłapałam układ książki. Każdy rozdział zaczynał się notatką na temat dzieła Rachel Kelly , a później była historia związana z okresem tworzenia tego dzieła (chyba). Balansowała ona między przeszłością, a wydarzeniami obecnymi, granica była tak cienka, że się gubiłam również w przyszłości. Właściwie nie odkryłam nic z tego, co jest podane w opisie książki. Nie wiem o jakich demonach jest mowa, nie do końca wiem w jaki sposób Antony (mąż Rachel) odkrywa jej przeszłość… tak właściwie to cała jej rodzina wraca do przeszłości. Pozytywnym elementem powieści jest naprawdę zaskakujące zakończenie, ale ostatni rozdział nie wnosi niczego do historii.
W sumie książka mnie nie zainteresowała. Jedynie tyle, że pobudziła mnie do działania, że następnego dnia miałam ochotę wziąć pędzel i farby… Tak, mam twórczy zapał. Ale do czegoś takiego nie potrzebuję książki. Są inne czynniki pobudzające, a przy tym znacznie mniej męczące.
Ocena: 3,5/6