Lektury do matury

Chyba mi się strasznie nudziło albo ta tęsknota za szkołą sprawiła, iż sięgnęłam po kanon lektur do matury z j. polskiego poziom podstawowy i rozszerzony i choć do matury zostało mi jeszcze 3 lata to sprawdziłam ile z tego mam w domu, co dokupić, pożyczyć itp. A trochę w domu mam, wynajęłam na to osobną półkę nad biurkiem (po oprzednim umeblowaniu) i będę zbierać dalej, część znam, jednak sporo pozostało mi do czytania.

 

  

 

Ta miniaturka na samej górze to liryki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (z niej to prawie ściąga ;p)

Potem:

Wybór poezji – L. Staff

Przedwiośnie – S. Żeromski

Boska komedia – A. Dante

Poezje – K. Przerwa-Tetmajer

Makbet – W. Szekspir (przeczytane i omówione)

Świętoszek – Molier

Król Edyp – Sofokles (przeczytane i omówione)

Quo vadis – H. Sienkiewicz (oj, ciężko będzie)

Mendel Gdański – M. Konopnicka (przeczytane i omówione)

Pan Tadeusz – A. Mickiewicz (to też nie będzie łatwe)

Dziady (do matury cz. III) – A. Mickiewicz

Proces – Kafka

Faust – J.W. Goethe (fragmenty omówione, reszta mi znana z opery (pierwsze przedstawienie na jakim byłam w życiu – miałam wówczas 2 miesiące i całe przespałam, ale poza tym chyba jeszcze kiedyś byłam;P)

Wesele- S. Wyspiański

Wiersze – J. Słowacki

Kordian – J. Słowacki

Cuda miłości (wiersze) – J. A. Morsztyn

Wiersze – J. Tuwim

Co ma wisieć, nie utonie (zbiór wierszy) – W. Potocki

Wiersze polskie – Norwid

 

To jest może połowa obowiązkowych lektur, gdzieś mi się zapodziały Fraszki Kochanowskiego i baśnie, satyry Krasickiego. Mistrza i Małgorzatę mam zaklepane u sąsiadki ;). Resztę się skąd wykombiuje 😉

14 thoughts on “Lektury do matury

  1. zrobiło się sentymentalnie, łezka w oku się kręci ………… kiedy to było? ojej zrobiłam się zrzędliwa :-)powodzenia … no tak ale to dopiero za trzy lata

  2. właśnie staramy się z mężem sobie przypomnieć o czym pisaliśmy???? ale wstyd przyznać nie pamiętamy – pamiętam gdzie siedziałam i co miałam ubrane ale o czym pisałam nie pamiętam – czyżby to szok,a może skleroza 🙂 14 lat temu!! wybacz Kasiu

    1. To na studiach nie ma żadnych lektur? Słyszałam, że tam to dopiero są tomiska do przerobienia i przy nich nasze lekturki to lekkość i przyjemność. A na pewno lektur nie brakuje na filologii.

      1. ktrya nie zamartwiaj się na zapas…. lektury na studiach są, najwięcej jest ich dla chętnych, bo jak ktoś lubi czytać to zawsze znajdzie możliwość. Ja ukończyłam studia ekonomiczne i zawsze korzystałam z książek. Niektóre z nich czytałam jak prozę, od deski do deski 🙂 no a na filologii to już muszą być 🙂 …. mmmm rozmarzyłam się, wróciałabym chętnie na studia :-))))))))

        1. Wiem. Już się nie mogę ich doczekać, że też musiałam wybrać czteroletnie liceum ;P (nie żałuję :)) A tyle kierunków bym chętnie ukończyła, na ASP, filogię polską i germańską, filozofię, dziennikarstwo, kulturoznactwo… ach mogłabym wymieniać i wymieniać 😉

  3. Ty to masz szczęście, że do matury pozostało Ci jeszcze 3 lata. ja tylko „ROK”, bo to już 3 klasa:/ wyjaśnienie: „ROK” – czyli kilka miesięcy (niecałe 7 miesięcy nauki po odliczeniu świąt, ferii i takich tam). te 2 lata tak szybko zleciały, a w głowie wiele nie pozostaje. na tych wakacjach powtarzam trochę angielski, bo później to będzie urwanie głowy:/

  4. Mam nadzieję, że z „Quo vadis” wcale ciężko nie będzie – bo to jest naprawdę świetna książka, czytałam ja kilka razy, jest to jedna z moich ulubionych. Nie ma co się negatywnie nastawiać 🙂

Skomentuj ~ktrya Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *