Delikatność

  Autor: David Foenkinos

Nathalie była raczej dyskretna (…). Przeżyła młodość bez większych incydentów, przechodząc przez jezdnię w oznaczonych miejscach. Gdy miała dwadzieścia lat, życie wydawało jej się obietnicą. Lubiła się śmiać, lubiła czytać.” [David Foenkinos, Delikatność, Znak, Kraków 2012, s. 7]
Na początku poznajemy główną bohaterkę, której opis idealnie pasuje do mnie. Od razu poczułam, że Nathalie to moja bratnia dusza i zyskała ona moją sympatię. Pasuje również to, że dziewczyna ma szczęście w życiu, dotychczas nie tragicznego się nie wydarzyło. Z tego powodu lękam się, co przyniesie mi przyszłość. I mam nadzieję, że pomimo dużego podobieństwa nie będzie to taka tragedia, jaka spotkała Nathalie. Powieść jest subtelna, niespiesznie ciągnie się akcja, co sprawia, że lektura jest w sam raz na odpoczynek po zabieganym dniu. Delikatność jest tak kobiecą książką, że jestem zdumiona, iż jest ona napisana przez mężczyznę. Zaraz przyjdzie mi podejrzenie o jego orientację. Ale nie chcę tu szerzyć kontrowersji, więc ten temat przemilczę. Na pewno Foenkinos zna dobrze kobiety, być może jest zawodowym uwodzicielem? Dobra, zejdę z tego autora.
Delikatność czyta się przyjemnie i powtórzę raz jeszcze, że jej lektura pozwala na zaczerpnięcie powietrza, bo zapracowanym dniu bądź jest dobrą pozycją na podróż, o czym sama się przekonałam, bo dzięki tej powieści jazda pociągiem upłynęła mi szybciej.
Na koniec dodam, że jestem bardzo ciekawa ekranizacji z Audrey Tautou, która miała swoją polską premierę w ubiegłym tygodniu.
Ocena: 4,5/6

1 thought on “Delikatność

  1. Ufff, dawno się tak nie uśmiałem, kawałek o orientacji seksualnej znanego i cenionego we Francji autora i przypuszczenie, że może jest uwodzicielem, jest tak rozbrajająco głupi, że aż śmieszny. To tak jakby podejrzewać autorów kryminałów, że są policjantami lub mordercami, a ludzi piszących powieści wojenne brać za żołnierzy. Kawałek o podobieństwie bohaterki i autorki „recenzji” też klasa sama w sobie, szczególnie że może się z nim utożsamić większość młodych kobiet żyjąca na tej planecie. Oczywiście całość nie ma nic wspólnego nie tylko z recenzją, ale przede wszystkim z językiem polskim i logiką, ale do braku tego związku autorka bloga zdążyła już nas przyzwyczaić. P.S. Polecam wywiad z autorem książki, w ostatnich Wysokich Obcasach, to taki dodatek do wyborczej 🙂 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *