Pod koniec ubiegłego roku prezentowałam Wam 2 numery powyższego magazynu językowego, wtedy też napisałam o mojej fascynacji tym językiem, który dla mnie jest taki, jak dla większości angielski. Dzisiaj chcę przedstawić wakacyjny i zaległe numery, które mi się uzbierały w ciągu tego półrocza, bowiem nie nadążałam z czytaniem. Jeszcze słowem wstępu rzeknę, że sama sobie się dziwię, że tak płynnie idzie mi czytanie po niemiecku, szczególnie, że minęły 2 lata od szkolnej (czyt. bieżącej) nauki tego języka. To ostatnie mam w planach zmienić podejmując studia germanistyczne, lecz czy to będzie nieodwzajemniona miłość, chwilowy romans czy wyjdzie z tego poważniejszy związek – nie potrafię dzisiaj przewidzieć. Tymczasem zapraszam do przeglądu ostatnich numerów Deutsch Aktuell.
Zacznę od najnowszego wakacyjnego numeru, którego gwiazdą jest monachijski aktor tureckiego pochodzenia, Elyas M’Barek. W tym numerze artykuły są bardzo praktyczne na okres wakacji, bowiem dotyczą podróżowania autostopem (Mit dem Daumen durch die Welt), prowadzenia samochodu po wypiciu alkoholu (Alkohol am Steuer. Wenn der Fahrer zur Gefahr), różnorodnego, czasem dziwacznego hobby (Seltsame Hobbys der Deutschen) czy bardzo pięknego, choć małego miasteczka leżącego na południu Niemiec zwanego Ulmem, które warto odwiedzić. Poza tym są bardzo ciekawe artykuły o berlińskim Domu Mody (Extravagante Mode aus Berlin), weganizmie (Is(s)t Deutschland vegan?) [w końcu poznałam to zjawisko od pozytywnych i negatywnych stron], oraz o rozwoju koncernu samochodowego Volkswagen, który otwiera zakład we Wrześni (Volkswagen investiert in Polen).
Muszę przyznać, że w tym numerze artykuły były naprawdę ciekawe, bo poza oczywistymi sprawami jak konsekwencje jazdy po pijaku (choć i tu poznałam niemieckie prawo drogowe) i przykładami spędzania wolnego czasu, każda lektura zaowocowała nowymi wiadomościami o świecie i niemieckiej kulturze oraz społeczeństwie. Co do poziomu języka, nie miałam problemów ze zrozumieniem artykułów, rzadko kiedy musiałam sięgać do translatora by wyjaśnić nieprzetłumaczone słówko, które np. nie przeszkadzało w zrozumieniu treści, ale powtarzało się tak często, że warto byłoby poznać jego znaczenie. Zauważyłam też, że coraz rzadziej zerkałam do przetłumaczonych słówek oraz to, że poziom trudności się zwiększa wraz z kolejnym artykułem (a przynajmniej takie miałam wrażenie). W tym numerze także pojawiły się dwa zadania leksykalno-gramatyczne dotyczące przydatnych zwrotów.
Okładka numeru 63 zachwyci wszystkich, którzy mają słabość do garbusów. Nie wiem, jak wam, ale mnie takie bardziej się podobają niż ze zdjęciem jakieś gwiazdy, (w tym numerze to Matthias Schweighofer). Okładka już podpowiada, że i w tym numerze będzie mowa o największym niemieckim przedstawicielu branży motoryzacyjnej, jaką jest Volkswagen. Dział społecznościowy omawia dwa fenomeny internetu: blogi i memy. Dla internautów tematy są oczywiste. Pojawił się też artykuł polityczny, który dla mnie nawet w języku polskim byłby trudny do przyswojenia, gdyż nie jestem zorientowana w tych sprawach – mowa tu o podpisaniu schwarz-rote Koalition i jego następstwach. Z apetytem przeczytałam przepis na ciasto Fale Dunaju. Historia i zdjęcia neogotyckiego Zamku Cesarskiego w Poznaniu sprawiła, że to kolejne miasto, które będę chciała odwiedzić, natomiast dział podróżniczy tylko wzmógł już obecny apetyt na niemieckie muzea sztuki i zabawek (o wizycie w jednym muzeum lalek pisałam tutaj).
Tu zauważyłam, że poziom artykułów był trochę wyższy niż wakacyjnym numerze. Po raz kolejny w zadaniu językowym mogłam poznać potoczne powiedzonka, np. rozbawiło mnie, że mieć znajomości po niemiecku mówi się: Vitamin B haben.
Przede mną jest jeszcze zaległa lektura nr 62, w którym odkrywam, że znana aktorka Sandra Bullock pochodzi z Bawarii (w ogóle mi się z Niemcami nie kojarzyła). Przeglądając inhalt zainteresował mnie artykuł prezentujący opinie ludzi o miłości od pierwszego wejrzenia (Liebe auf den ersten Blick – existiert sie wirklich) oraz mówiący o zjawisku reklamy (Wie, wo, wad weiss Werbung). Z racji tego, że ostatnio zaczęłam angażować się w różne wolontariaty, jestem ciekawa porównania wolontariatu w Niemczech i w Polsce (Das Ehrenamt in Deutschland und Polen – ein Vergleich), a także jak wygląda praca opiekuna osób starszych (Pflegefall Deutschland). Chętnie poznam też sylwetkę Marcela Reicha-Ranickiego przedstawioną w dziale literatury. I choć czuję przesyt tematyką II wojny światowej, z zainteresowaniem przeczytam artykuł o Wilczym Szańcu (Die Wolfsschanze – Hitlers Quartier im Zweiten Weltkrieg). A na końcu numeru mój ulubiony dział podróżniczy pisze o Romantycznym Szlaku, który liczy 400 km (Romantik auf der Strasse).
W każdym numerze Deutsch Aktuell kilka artykułów można odsłuchać na stronie magazynu, co uzupełnia naukę o poprawną wymowę (lektor czyta bardzo wyraźnie) niemieckich słówek, a te ostatnie można pobrać z tej samej strony i w formie fiszek powtórzyć słownictwo. Mimo mojego zamiłowania do fiszek, jak mam możliwość wolę oswajać słówka w praktyce, czyli przez lekturę tekstów, w których występują.
Ukończyłem trzy lata germanistyki i bardzo ją sobie chwalę, aczkolwiek dla mnie to nie to. Zachwycam się jednak angielskim i francuskim. 🙂