Oliver Twist

  Reżyseria: Roman Polański

Film powstał na podstawie powieści Dickens’a. Jest to historia małego chłopca (Barney Clark) wyrzucone z przytułku dla sierot. Spotyka na targu gościa, który proponuje mu wstępienie do młodocianego gangu złodziei.

Powiem, że film mi się absolutnie nie spodobał. Historia dla mnie jest żenująca i chyba taka ma być. Nie spodobała mi się treść tego filmu, bo technicznie i wykonanie jest zadowalające. Ważne, że dało pożądane efekty. Koszmarne komnaty i strach, zło i papranie się w tym. Ucieczka zakończona niepowodzeniem i chłopiec, który mało wie co robić. Po prostu sierota, która nie daje rady samodzielnie utrzymać się przy życiu. Aktorzy tak dobrze zagrali, że było widać i czuć nienawiść do takich koszmarnych ubocznych ludzi w środowisku. Zakończenie jednakże szczęśliwe, ale czyżby mogło być inaczej w tego typu powieściach?

Cóż jak ktoś czytał powieść Dickensa, może sobie obejrzeć i porównać. Jak ktoś lubi takie ponure historie z przygnębiającymi scenami to prosze bardzo. Jeśli nie to, nie. Wola należy wyłącznie do was. Ja w każdym razie film nie wspominam najlepiej.