Reżyseria: Wojciech Wójcik
Majka (Katarzyna Maciąg) nie może dojść do siebie po rozstaniu się z Cezarym (Bogusław Linda). Przyjaźni się z Kubą (Leszek Żurek), który jest gejem i z którym pracuje w pubie. Jej przyjaciółki namawiają do udziału w programie „Randka w ciemno”. W tym czasie Karol (Borys Szyc) przegrywając zakład musi wziąć udział w tym samym programie. Majka wygrywa tygodniową romantyczną podróż spędzoną w towarzystwie Karola, przebojowej producentki Kingi (Anna Dereszowska) i kamerzysty (Zbigniew Zamachowski).
Jednak stać jeszcze polskie kino na produkcje lekkie i przyjemne nadające się na romantyczne spotkania w kinie. Nie mam wygórowanych oczekiwań wobec polskich komedii, gdyż ostatnio wypadają one coraz słabiej. Jednak Randka w ciemno od początkowych napisów zauroczyła delikatną i wpadającą w ucho muzyką, która zapowiadała całkiem przyjemny seans. I taki w rzeczywistości był. Może hiperzabawny nie był, lecz śmiałam się przy mega sztucznych odzywkach Karola przed kamerą programu „Randka w ciemno”. Wbrew temu co pisze na plakacie, komedia jest przewidywalna, ale przez to wcale nie męcząca. No może poza paroma sztucznie naciąganymi scenami.
W tegorocznej produkcji mamy do czynienia z aktorami młodego (Maciąg, Żurek, Dereszowska) i starszego pokolenia (Linda, Zamachowski, Szyc), którzy razem potrafią stworzyć bardzo miłą w odbiorze komedię romantyczną. Na to wpływ mają cudne widoczki w tle i brak wulgarności (choć słowa wulgarne padają ostro ze strony Kingi, ale nie jest to główną treścią filmu). Nic wybitnego, lecz lekka, łatwa i przyjemna komedyjka na sense we dwoje.
Ocena: 7,7/10