Ukryty kwiat

  Autor: Pearl S. Buck

Tak całkiem niedawno zastanawiałam się, czy amerykańska noblistka, która wiele lat żyła w Chinach pisze inne powieści, niż te o Chinach. Ukryty kwiat jest tego właśnie przykładem. Nie jest to o Chinach, lecz o podobnej kulturze – Japonii. Tematyka nieco podobna do Wiatr ze wschodu, wiatr z zachodu, ponieważ dotyczy ona różnic kulturowych pomiędzy Japonią a Ameryką.

Różnice te komplikują związek Josui i Allena Kennedy’ego. Jej rodzice, choć nie są już takimi tradycjonalistami jak przodkowie, i żyli wiele lat w Ameryce, nie popierają tego związku. Podobnie rodzice Allena nie chcą zaakceptować Japonki w swoim domu, gdyż jest to nawet wbrew prawu w ich stanie. Czy mimo tego ich związek i miłość przetrwa?

Pod pewnymi względami kolejne książki Buck mnie rozczarowują, ponieważ brakuje mnie tych wyjątkowych przeżyć jakie miałam podczas lektury Peonii. Nie mniej jednak wciąż wiem za co tak wielbię twórczość Buck. Za nieprzewidywalne i zaskakujące zakończenia i akcje, które nie toczą się zwyczajnymi schematami. Nie wszystko skończy się tak jak się zapowiada.

Zastanawiałam się nad różnicą kulturową pomiędzy Chinami a Japonią. Mam wrażenie, że w Japonii nie ma aż tak rygorystycznego wychowania i daje się im nieco luzu, w każdym razie jest luźniej niż w Chinach. Przynajmniej więcej się o Japonii dowiedziałam niż z książki japońskiego noblisty. Ciekawe były fragmenty dotyczące poczętego dziecka, niestety z pewnymi rzeczami nie można się zgodzić, nie wiem czy to wynika z niewiedzy autorki czy w czasach kiedy ta powieść została pisana o czymś takim nie wiedziano. Mianowicie chodzi o to, że autorka pisze, iż dziecko nie odczuwa nastroju matki, żyje własnym życiem, życie matki w czasie ciąży nie ma wpływu na płód, co rzecz jasna jest bzdurą, bo wbrew pozorom to właśnie wtedy ma się największy wpływ na osobowość dziecka, jakie ono będzie, czy będzie otwarte, spokojne czy osamotnione, czujące zagrożenie (jeśli matka np. myślała o aborcji). Niestety nie wiele rodziców o tym pamięta. I kolejna rzecz, która mnie zdziwiła, jak kobieta podczas w ciąży, będąc już w którymś z kolei miesiącu może bardzo chudnąć? Ja wiem, że u człowieka w zwyczajnym stanie nerwy mogą to spowodować, ale u ciężarnych?

Niestety do tej mam kilka zastrzeżeń przez co książki Buck zostają coraz słabiej oceniane. Mimo wszystko są wyjątkowe.

Ocena: 5/6

5 thoughts on “Ukryty kwiat

  1. 1.Chiny mają kulturę ZUPEŁNIE różną od kultury Japonii.2.Brakuje MI a nie brakuje MNIE.3.Nie ma czegoś takiego jak „zwyczajny schemat” słowo „schemat” samo w sobie oznacza szablon, coś zwyczajnego i przewidywalnego.4.Różnice kulturowe to nie różnice ustrojowe. Nie wiem, czy pisząc swoją genialną recenzję wiedziałaś o tym, że w Chinach wolno mieć tylko jedno dziecko. Ze względu na to, że jest to państwo komunistyczne na ludzi nakładany jest pewnego rodzaju rygor. Japonia krajem komunistycznym nie jest, co więcej nie promuje polityki jednego dziecka. Kulturę zwykle tworzą rzeczy takie jak : język, wyznanie, tradycje itp.5.Przyjmujesz czasem do wiadomości, że twoja wiedza nie jest wiedzą doskonałą? Zauważyłam, że strasznie lubisz wyłapywać pewne, Twoim zdaniem nieprawidłowości, znajdujące się w książkach. Część z nich może należeć do tzw fikcji literackiej,ale czasem autorzy utworów wiedzą o czym piszą, co więcej ich wiedza może przewyższać Twoją.6.Nie wiem skąd wzięłaś informacje o rzekomym wpływie myśli matki na przyszły rozwój emocjonalny dziecka. To stres lub silne przeżycia mogą mieć wpływ na stan zdrowia dziecka, pozatym nic nie zostało naukowo udowodnione. Myśli o aborcji? Co to za brednie?

    1. Słuchaj (a raczej czytaj) czy Ty w ogóle przeczytałaś tą książkę? Bo szczerze mówiąc szkoda mi rozmawiać z kimś na temat książki, której w ogóle nie przeczytał.Wiem, że nie wiem wszystkiego. O tym, że mają inną kulturę też wiem, choć widać w nich pewne podobieństwa. Ponadto weź pod uwagę, że książka nie jest pisana w obecnych czasach, więc wówczas to prawo mogło być jeszcze inne, ale głowy nie dam. Ponadto we wszystkich książkach o Chinach, które czytałam mieli właśnie więcej niż jedno dziecko… więc coś z tym prawem nie tak, skoro tak się przy nim upierasz. Co do pkt. 6 miałam niedawno na ten temat lekcję, więc wiem co piszę, bo był omawiany też przykład dziecka, które czuło się niekochane, odrzucone, pomimo, że rodzice je kochało i nic nie mówiło na ten temat, że podczas ciąży myśleli o aborcji, to było widać to po dziecku, że stroni od społeczeństwa, bo czuje się niechciane, w życiu prenatalnym wbrew wszelkim pozorom większości ludzi, odczucia i decyzje matki mają na to wpływ. Więc nie rozumiem, dlaczego wg ciebie aborcja to brednie. Brednie, bo? Kobiety (będące też już nawet matkami) nie myślą o aborcji? Czy myśli, zamierzenia o aborcji nie wpływają na dziecko? Nie wiem co miałaś tu na myśli.

      1. Książki masz rację nie czytałam, ale mimo wszystko coś w twojej recenzji i tak kuleje… Nie wiem, właściwie czemu je czytam. Twoja hmm… dziwna składnia i specyficzny sposób wypowiadania myśli są intrygujące. Kultura Chin i Japonii może być ZBLIŻONA, ale chyba różnic i podobieństw nie da się analizować na podstawie paru książek. Poza tym zawsze były to dwa odrębne państwa. Równie dobrze można porównywać kulturę Polski i Rosji, czy Niemiec.Nie mam zamiaru kłócić się z Tobą na tematy „religijne”, a z tego, co wiem jesteś osobą wierzącą. Sama myśl o aborcji nie może mieć wpływu na psychikę dziecka. To stres, czy ogólny stan psychiczny kobiety może się przekładać na jej zdrowie a tym samym na dziecko, ale to, jakim będzie człowiekiem zależy już od wychowania…

        1. Nie wiem co tu mają do rzeczy tematy religijne, bo w końcu nie mówimy tu o słuszności aborcji czy nie, ale o tym jak takie zamierzenie może wpłynąć na płód i naprawdę dziecko w łonie czuje kiedy matka się raduje a kiedy jest zdenerwowana, psycholodzy i inni specjaliści to wybadali. Ale nie mam zamiaru na siłę Cię do tego przekonywać. A recenzje moje – skoro Cię denerwują, to nie czytaj, bo naprawdę szkoda nerwów. No chyba, że lubisz się denerwować… 🙂

Skomentuj ~Julia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *