10 pisarzy, z którymi poszłabym na kawę + info o konkursie

Więc kolejny temat TOP 10 zadany przez Klaudynę ;-).

1. Eric-Emmanuel Schmitt

jestem wielką „fanką” jego książek, są takie filozoficzne i fabuła choć mówi o codziennych sytuacjach, jest ponadczasowa. Chętnie porównałabym, czy moje przemyślenia, znalezione motywy łączące opowieści są zgodne z przekazem autora.

2.  Frances Mayes

jak na kawę to u niej w domku w Cortonie i to wcale niekoniecznie na kawę, ale może na toskańskie wino i regionalny przysmak, które wspólnie przygotowywałybyśmy, wcześniej odwiedzając targ w poszukiwaniu składników. A rozmawiałybyśmy po… włosku 😉

3. Philippa Gregory

próbowałabym wyciągnąć z niej więcej informacji na temat historii Anglii i chciałabym poznać źródła, z których korzystała przy pisaniu tych wspaniałych powieści historycznych. Chciałabym się dowiedzieć na czym opierała swoje wersje zdarzeń.

4. Pearl S. Buck

moja ulubiona nobistka, z którą rozmawiałabym o jej dziecinnych latach spędzonych w Chinach, które zainspirowały do napisania ponad 80 powieści.

5. Agatha Christie

lubię klimat jej kryminałów, może zabrzmi to dziwnie, ale chciałabym, żeby to nasze spotkanie też miało ten tajemniczy klimat. Jestem przekonana, że to właśnie pisarka taką aurę wokół siebie roztaczała.

6. Meg Cabot

chciałabym jej powiedzieć, jak przez jej książki wyglądały moje zakupy w supermarkecie. Połowę serii Pamiętnika księżniczki przeczytałam… w Tesco. Chodziłam między regałami za rodzicami i czytałam. Z gwoli wyjaśnienia, czytałam te nowe książki z półek sklepu! Nie wiele brakowało, abym zaznaczała miejsce, gdzie skończyłam, gdyby nie strach, że ktoś wykupi książkę, wraz z moją ulubioną zakładką. Tak więc zapamiętywałam strony do następnej wizyty, na którą wyczekiwałam jak dziecko na prezenty od świętego Mikołaja ;-). No i Poszła na całość, to była pierwsza powieść dla dorosłych jaką przeczytałam, a przynajmniej taka, gdzie były te odważne sceny… Wrażenia stamtąd zostały po dziś dzień.

7. Salvador Dali –

skoro ostatnio przeczytałam jego książkę, to mogę zaliczyć go do pisarzy, choć chciałabym z nim się spotkać, głównie z powodu jego malarstwa. Ciekawe jak wyglądałaby nasza rozmowa.

8. Dan Brown –

jestem pełna podziwu dla jego wiedzy, którą zdobył dla napisania bestsellerowych thrillerów. Tematów do rozmów by nam nie zabrakło, oj nie..

9. Zbigniew Nienacki –

czuję, że pan Tomasz był usposobieniem pisarza. A skoro postaci fikcyjnej na kawę zaprosić nie mogę… 😉

10. Astrid Lindgren –

ukochana pisarka z dzieciństwa. Jak rozpaczałam pewnego lutowego popołudnia, kiedy dowiedziałam się o jej śmieci. Pokochałam wszystkie jej książki, jakie miałam okazję przeczytać. Przede wszystkim chciałabym posłuchać o jej radosnym dzieciństwie, które odzwierciedliła w Dzieciach z Bullerbyn.

 

A teraz o konkursach. Do wczoraj przyjmowałam zgłoszenia do konkursu, który organizowałam ze Szczytnym celem. Widać, że chętnych do charytatywnej akcji jest mało. No cóż szkoda. A książka zapowiada się naprawdę interesująco.

Proszę Kamilę i właściciela komentarza podpisanego DLA_PTSR  o kontakt mejlowy (ktrya@wp.pl) w celu podania adresów do przesłania nagrody.

 

Gdyby nie pewne zobowiązanie, nie organizowałabym kolejnego konkursu, bo mnie rozczarowaliście :(. No więc w kolejnym konkursie do wygrania będzie książka Taniec z diabłem – Sherrilyn Kennyon , o której pisałam niedawno.

A zadaniem konkursowym będzie napisanie charakterystyki swojego idealnego/wymarzonego partnera/partnerki. Zgłoszenia przyjmuję w komentarzach po tym postem do końca wakacji, czyli 31 sierpnia.

12 thoughts on “10 pisarzy, z którymi poszłabym na kawę + info o konkursie

  1. Szkoda, że przegapiłam poprzedni konkurs. Jednak nic do stracenia, wezmę udział w tym :).Mój wymarzony/idealny partner powinien być przede wszystkim wierny. Ponad wszystko stawiam charakter, poczucie humoru, wygląd można nadrobić, to nie jest najważniejsze. Idealny partner powinien instynktownie wyczuwać, jaki mam nastrój, umieć pocieszyć w każdej sytuacji, śmiać się z tych samych głupich rzeczy i płakać, gdy mi jest smutno. Wymarzony partner powinien po prostu przy mnie być, a ja powinnam się uśmiechać na samą myśl o nim, o tym, że jest sobie obok, że siedzi, trzyma mnie za rękę. Idealny partner powinien tylko mnie kochać, to jest chyba najważniejsze. I cieszę się niezmiernie, bo takiego właśnie znalazłam. Mój ideał.A co do pisarzy, z tych, których wypisałaś, najchętniej poznałabym Agathę Christie, Dana Browna i Schmitta :). Od siebie dodałabym do tego na pewno Zafóna, Meyer i Stiega Larssona.

    1. Mani, jak bardzo Ci zależy na nagrodzie z poprzedniego konkursu, to możesz mi przesłać komentarz z wytyczonymi tam warunkami. Nagrody są 3, więc dla jeszcze jednej znajdzie się 😉

  2. Mój wymarzony partner…Ja bym chciała takiego co okazuje miłość na każdym kroku (ale z umiarem ;)), takiego który wyczuwa kiedy ma rozśmieszyć, pocieszyć, przytulić. Marzy mi się mężczyzna dla, którego to dusza jest ważna, wnętrze. Ideałów nie ma i nie chcę idealnego faceta. Tylko, żeby był pogodny, umiał walczyć o swoje i o miłość. Żeby na mój widok rozpromieniał się. Żeby mnie rozumiał i akceptował, nie chciał zmieniać… A wygląd? Nie szata zdobi człowieka…

  3. Ej, dobry numer z tym czytaniem Cabot 🙂 Też ją w młodości bardzo lubiłam – sentyment pozostał mi zresztą po dziś dzień :)Ze Schmittem i ja chętnie bym się spotkała. Że z Dalim – wiadome 🙂

  4. Jeśli istnieje idealny partner, to taki, który idealny nie jest. Z ideałem trudno żyć, ideałowi trudno jest sprostać. Jednak wystarczy kilka cech, które określają człowieka wyjątkowym: dobroć, wyrozumiałość, czułość i wierność. Umiejętność pocieszania w tragedii, umiejętność dzielenia radości, umiejętność okazywania uczuć, wyrozumiałość w kwestiach trudnych do zaakceptowania, pewna cząstka altruizmu i wizualna sfera, która pociąga za sobą pragnienie – oto cechy partnera, który dla mnie jawią się jako wyjątkowe, o ile wspólnie współdziałają….. Pozdrawiam serdecznie. http://www.77atena.blog.onet.pl

    1. Tu nie chodzi o mistrzów… przecież pójście na kawę wiążę się raczej z spotkaniem z osobami, których lubimy, a nie których uznaje świat.

  5. Idealny partner? Mój musi mnie rozumieć, być zabawny ale odrobina powagi mu nie zaszkodzi ale tylko odrobinka:) A koniecznością jest aby lubił kakao:)Pozdrawiam,

  6. Idealny partner? Mój musi mnie rozumieć, być zabawny ale odrobina powagi mu nie zaszkodzi ale tylko odrobinka:) A koniecznością jest aby lubił kakao:)Pozdrawiam,

  7. Mój idealny partner… Zależy mi, by mnie rozumiał. Akceptował, szanował taką jaką jestem, potrafił ze mną porozmawiać. Wygląd jest sprawą drugorzędną, lecz każdy przy odrobinie chęci potrafi o siebie zadbać. Cóż więcej wymagać? Humoru, trochę dowcipu zawsze ubarwi życie. Sama jestem milczkiem bez dobrego tematu, więc wspólne zainteresowania np. książkami chętnie bym u swojego wymarzonego chłopaka widziała 😉 Nie każdy rodzi się ideałem i na takiego nie czekam, ale wierzę, że moja druga połówka gdzieś tam po świecie chodzi. Tylko jeszcze w pobliże mnie nie trafiła, ale ma jeszcze trochę czasu ;)[amica-libri]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *