Smak miodu

  Autor: Salwa an-Nu’ajmi  Lektor: Kamila Baar

Smak miodu kusi tytułem, intryguje okładką. W krajach arabskich ta książka została wyklęta, natomiast w pozostałych krajach jest sprzedawana w dużych ilościach. Skoro taka zmysłowa, to może głos lektora tylko podkreśli emocje. Niestety nic bardziej mylnego. Lektor miał zagraniczny akcent albo wadę wymowy. Stawiam za tym pierwszym. Na upartego można w tym dopatrzeć, że lektor oddaje obcokrajowość autorki, że można odnieść wrażenie, jakby to sama autorka czytała, tylko, że w języku polskim. Zdarza się tak, że do nowego głosu trudno mi się przyzwyczaić, ale po jakimś czasie nie zwracam na to uwagi. W tym przypadku przez całą lekturę trudno było mi oswoić się z lektorem.

Nie rozumiem fenomenu tej książki ze względu na przenudną fabułę. Autorka pisze cały czas o tym samym: o jej kochankach, o jej pasji i zbieraniu książek erotycznych, studiowaniu ich i pisaniu pracy na ten temat. Widać, że autorka naprawdę jest zafascynowana sztuką kochania, ale fascynacji tej nie podzielił jej czytelnik, który krótko oceni, że Salwa an-Nu’ajmi ma nie fascynację, lecz obsesję na punkcie seksu.

Brakuje mi tej zmysłowości, z powodu której książka stała się bestsellerem. Choć zdarzały się treści (np. dotyczące pojmowanie stosunku płciowego przez Arabów oraz ich wiedza seksualna), które mnie zainteresowały, treść książki najzwyczajniej świecie mnie zmęczyła.

Całkowite rozczarowanie.

Ocena: 3/6

5 thoughts on “Smak miodu

  1. Niesamowity blog! Jestem w szoku! Tak bardzo się poświęcasz poezji. Te recenzje są pisane od serca. Kurczę, zaimponowałaś mi strasznie!Jeśli znajdziesz chwilkę to możesz odwiedzić mojego bloga i przeczytać co nieco. Może będziesz miała jakieś sugestie do zmiany stylu pisania, czy coś. Rozkręcam dopiero tą opowieść i jest mi dość ciężko, ale mam nadzieję, że mi się uda. Pozdrawiam Cię serdecznie!Jedenasta-rano.blog.onet.plAutorka

  2. „(…)ale fascynacji tej nie podzielił jej czytelnik.”

    Czytelnik? Raczej czytelniczka, pisząca tę recenzję.
    Warto pisać w pierwszej osobie a nie wymyślać.

    Jeżeli, droga czytelniczko, nie czujesz tego o czym jest ta książka, to mogę Ci to wyjaśnić, na prywatnej sesji.

    1. Recenzja jest subiektywna, więc nie ma sensu czepiać się płciowości „czytelnika”. Nie napisałam, ze nie podzielili jej czytelnicy, więc dopuszczam możliwość, że inni mogli mieć inne wrażenia.

      Chętnie poznam Twoje zdanie i wrażenia z lektury. Oczywiście trudno będzie na jej temat przeprowadzić dialog, kiedy czytałam ją przeszło 2 lata temu. Jak koniecznie chcesz prywatnie, to zapraszam na mejla.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *