Czy kraj to coś, do czego potrzebna jest instrukcja obsługi? Z naturalnego punktu widzenia nie, z drugiej strony patrząc na charakter działania rządu czy społeczeństwa, nawet mieszkaniec danego państwa potrzebowałby czegoś, co powie mu, co robić, by przetrwać w tym kraju. I wydawało mi się, że mniej więcej tym charakterze będzie książka Radka Knappa. Moje błędne przekonanie wynikało z tego, że byłam przekonana, iż Radek Knapp jest Polakiem. Wprawdzie urodził się w Warszawie, ale jest Austriakiem i na Polskę patrzy z perspektywy obcokrajowca. Można powiedzieć, że Knapp napisał nietypowy przewodnik po Polsce dla obcokrajowców. Wiadomo, inaczej wyglądałby przewodnik napisany przez rodaków, a inaczej na polskie zwyczaje patrzą obcokrajowcy. I często z tego wyjawia się ciekawy obraz naszego państwa.
Polska oczami Knappa jest jak najbardziej prawdziwa. Jest to przewodnik, czy będąc zgodnym z tytułem instrukcja, który należy traktować z przymrużeniem oka. Polska w tej książeczce jest specyficznym krajem, z wydawałoby się dla obcokrajowców dziwnymi zwyczajami. Dużo humoru, ale też sporo celnych spostrzeżeń tu mamy.
Radek Knap bardzo dobrze opisał Kraków, starając się opisać jego klimat najlepiej jak się da. Zaprezentował popularne czy ciekawe lokale, w których można spotkać ciekawych ludzi. Trafnie dostrzegł to, że choć stolicę do Warszawy przeniesiono parę wieków temu, to jednak dalej czujemy, że prawdziwa stolica to Kraków. Podobało mi się to, w jaki sposób zaprezentował Warszawę i jego mieszkańców. Nie zgodzę się tu z jednym szczegółem, a mianowicie, że odbudowana Starówka znakomicie oddaje klimat czasów oświecenia. Ale to już kwestia gustów, moim zdaniem samo odwzorowanie budynków nie wystarczy, aby oddać ducha dawnej epoki.
Mówiąc o Polakach trudno nie wspomnieć o ich trudnym języku, wódce, jedzeniu, stanu dróg i wielu innych aspektach, o których wspomniał Knapp. Tak wnikliwa, a zarazem obiektywna obserwacja Polski dała mi pod rozwagę pochodzenie autora. Bowiem świadczy ona o tym, że autorem jest Polak, który na nasz kraj patrzy przez pryzmat obcokrajowców. No i miałam dobre wrażenia, bo tak jak mówiłam we wstępie, Radek Knapp jest Austriakiem, a z pochodzenia Polakiem.
Reasumując, Instrukcja obsługi Polski to krótka, ale treściwa i przyjemna lektura.
Ocena: 4,5/6
Książka przeczytana w ramach styczniowej trójki e-pik w kategorii – powieść, której akcja dzieje się w polskim mieście