Pokuta

  Autor: Ian McEwan

Ta lektura to była prawdziwa pokuta. Zaczęłam od niewłaściwej strony, bo najpierw obejrzałam ekranizację, która była dość zagmatwana, a główna bohaterka wydawała się dosyć naiwna. Często tak mam, że po ekranizacji nie mam ochoty na książkę, bo co to za przyjemność czytać o czymś co się widziało? Dlatego też po książkę sięgnęłam parę lat po filmie. Nie pamiętałam do końca fabuły, dzięki temu mogłam na tą historię spojrzeć na nowo. I mając w pamięci niezrozumienie filmu liczyłam, że książka wątki mi bardziej poukłada. Nic bardziej mylnego.

Briony pisze sztuki teatralne. Pewnego razu w bibliotece widzi Cecilię i Robbiego w scenie miłosnej. Dziewczyna interpretuje to dwojako. Później, kiedy zostaje zgwałcona Lee, Briony bez wahania wskazuje Robbiego, wiedząc, że to nie on jest winny. Kiedy Robbiego aresztują wybucha II wojna światowa. Briony dopiero teraz uświadamia ciężar swojej winy i pokutuje pisząc opowieść, rezygnując ze studiów i pracując jako pielęgniarka.

Pierwszą część przebolałam okrutnie, ale na szczęście budowa książki jest taka, że im dalej tym lepiej. Drugą część czytałam już z większą świadomością znaczenia tytułu, a trzecią opisującą działania szpitalu i rany żołnierzy czytałam z emocjami przerażenia i fascynacji zarazem. I potem to kluczowe spotkanie sióstr… Nie wiem, jaki cel ma część ostatnia zatytuowana Londyn 1999. Wspomnienia, nadanie wiarygodności?

Wciąż się zastanawiam, skąd wziął się parę lat temu mój zapał do przeczytania tej książki? Jest ciężką lekturą, wielowarstwową, poruszającą kilka tematów, ale to charakterystyczna cecha dla uznanych dzieł literackich. Wolę arcydzieła z innego regionu.

Ocena: 3/6

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *