Irena Kwiatkowska i znani sprawcy – Roman Dziewoński

Czy jest tu ktoś, kto nie zna Ireny Kwiatkowskiej? Osobiście kojarzę ją najbardziej z dwóch serialowych ról Kobiety Pracującej w Czterdziestolatku i Zofii Jankowskiej w Wojnie domowej. I właściwie to było tyle mojej wiedzy na temat tej niesamowicie utalentowanej i pracowitej aktorki. Książka Romana Dziewońskiego, syna Edwarda Dziewońskiego, twórcy kabaretu „Dudek”, diametralnie zmieniła moje spojrzenia na Irenę Kwiatkowską. Była to kobieta pracująca, która nie boi się żadnego wyzwania, perfekcyjnie przygotowana do prób, ról i występów. Wiedziała, że czego urodą nie osiągnie, wszystko nadrobić musi ciężką pracą i obecnością. Od momentu dostania się do PISTu, Kwiatkowskiej było wszędzie pełno, zgłaszała gdzie się da, bo była świadoma, że tylko w ten sposób może zaistnieć. I faktycznie, w książce możemy przeczytać mnóstwo recenzji, gdzie chwalą talent aktorski, który nierzadko ratował kiepski tekst i przyciągał publiczność nawet na słabe przedstawienia.

Książka Romana Dziewońskiego nie jest tylko biografią Ireny Kwiatkowskiej (i tu mała uwaga, wydawnictwo, które reklamuje to jako autobiografię chyba nie wie, czym się różnią te dwa pokrewne gatunki – kilka cytatów wypowiedzi aktorki nie czyni z tej książki autobiografii, kiedy narracja i wybór opisywanych wątków należy do Dziewońskiego). Drugi człon tytułu „inni sprawcy” częściowo nawiązuje do tytułu jednego z programów kabaretu „Dudek”, z którym Kwiatkowska współpracowała. (Jestem przekonana, że zainteresowanie Romana Dziewońskiego biografią Kwiatkowskiej wynika właśnie z tej współpracy z jego ojcem). Tytuł można również zrozumieć w taki sposób, że publikacja jest obrazem pewnej działalności kulturalnej, rozwoju sztuki aktorskiej, teatru i kabaretu, do którego przyczyniła się nie tylko utalentowana Irena Kwiatkowska, ale sporo innych aktorów, reżyserów, pisarzy (m.in. Julian Tuwim, Konstanty Ildefons Gałczyński i Jeremi Przybora), nauczycieli towarzyszących na drodze kariery tytułowej gwiazdy. Podsumowując, mamy tu szeroki obraz sztuki teatralnej i filmowej XX wieku. Uwagi pod koniec książki pokazują dobitnie, że to aktorstwo przedwojenne czy wyuczone kilka lat powojnie nie ma nic wspólnego z dzisiejszym. Jest to smutna refleksja, ponieważ obecnie aktorzy nie dbają ani o dykcję, ani o rzetelne przygotowanie do roli, spóźniają się, gadają w kulisach – cała kultura szanująca nie tylko swoją pracę, ale także innych, zniknęła.

Roman Dziewoński łączy w tej książce swoją wiedzę wyniesioną z archiwum po ojcu i działalności kabaretów z wypowiedziami Ireny Kwiatkowskiej, żyjącej tylko przyszłością, niewidzącą potrzeby wspominania tego, co było, minęło. (I jej wypowiedzi są wyraźną odpowiedzią na to, dlaczego nigdy aktorka nie napisała autobiografii – to zbyteczne). W opowieść o aktorce wplątane zostały także wypowiedzi ludzi, którzy z nią współpracowali, przyjaźnili się, oglądali ją i podziwiali. Z nich wynika, że współpraca z Kwiatkowską była zarówno przyjemna, jak i ciężka, (aktorka była wymagająca), a przez to niezwykle owocna.

Irena Kwiatkowska i znani sprawcy jest lekko napisaną biografią, która pomija szczegóły życia prywatnego aktorki, ponieważ interesujące jest tu, co ta kobieta wyrabiała na scenie i na planie. A ponoć potrafiła grać tak fascynująco, że pozostali aktorzy na scenie stawali się widzami, tym samym zapominając o swojej roli. Ta książka pokazuje, ile można osiągnąć rzetelną i ciężką pracą nad sobą i powierzonym zadaniem – w tej kwestii Irena Kwiatkowska uchodzi za wzór do naśladowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *