Reżyseria: Robert Altman
Czarnoskóry Wills (Charles S. Dutton) po wypiciu kilku kieliszków z pewnym barze wyrusza do rezydencji Cookie i bierze się za czyszczenie pistoletów. Owa ciotka (Patricia Neal) nie jest zaskoczona tą wizytą i wspólnie wspominają stare czasy. Wills jest coraz bardziej zaniepokojony stanem ciotki, która coraz bardziej żyje przeszłością i zaczyna powoli bredzić. Przed wielkanocą do miasteczka przyjeżdża Emmy (Liv Tyler), która jest cioteczną wnuczką Cookie. Bliski przyjaciel starszej pani namawia ją, by wraz z ciotką wspólnie spędziła święta. Nikt się nie spodziewał, że ta postanowi połączyć się ze swoim mężem… Jej martwe ciało jako pierwsza odkrywa jej siostra Camille (Glen Close), która nie pozwoli by godność rodzinny splamiła jakaś samobójczyni.
Ciekawa komedia kryminalna, z świetnie wykreowanymi postaciami tj, dobrodusznego przyjaciela, zwariowanej staruszki, sknery, wyluzowanej, swobodnej młodej dziewczyny. Co prawda nie zaśmiałam się na głos, ale dało się wyczuć komizm sytuacji i postaci, czego najlepszym przykładem jest Camille, niemal wzór świętoszka. Właściwie każda postać miała w sobie coś z komizmu, choćby ta para policjanta i Emmy, którzy wykorzystywali wszelkie sytuacje by móc się pokochać. Zakończenie bardzo mi odpowiadało, w końcu kłamstwo ma zawsze krótki nogi, a właściwie wszelkie kłamstwa i tak odwrócą się przeciw tobie. Jest amerykańsko-wiejski klimat i odpowiednia muzyczka co sprawia, że film ogląda się przyjemnie.
Napisałam króciutko, ale właściwie nic więcej o tym filmie nie mam do powiedzenia, bo nie jest jakiś wyróżniający, ani zły. Jest dobry i lekki, na zimowy wieczór w sam raz.
Ocena: 6/10
[SPAM] Witaj!Niedawno powstała ocenialnia http://www.niezwykle-oceny.blog.onet.pl. Jeśli nie boisz się krytyki, chcesz poznać prawdę o swoim blogu – zgłoś się! Niezwykle-oceny.blog.onet.pl
hm… to jest chyba bardzo stary film. Tyle lat, a ja wciąż go nie widziałam, ale widzę, że nie ma się do czego spieszyć.