Reżyseria: Karyn Kusama
Needy (Amanda Seyfried) będąc w zakładzie poprawczym opowiada historię swojej przeszłości, jak to się stało, że tu wylądowała. Jej przyjaciółka Jennifer (Megan Fox) to przebojowa i atrakcyjna nastolatka pewnego razu zostaje opętana przez demona. Przez to staje się niebezpieczna, żądna krwi a jej ofiarami stają się kolesie ze szkoły. Needy próbuje stanąć na wysokości zadania i uratować swojego chłopaka (Adam Brody) przed przyjaciółką.
Atrakcyjny plakat i intrygujący opis – to czynniki, które zachęciły do obejrzenia horroru, który zapowiadał się nieco inny niż pozostałe współczesne produkcje. No i zgodzę się z opisem dystrybutora, że film jest seksowny, ponieważ na tym polega łowiectwo ofiar Jennifer, więc nim poleje się krew najpierw widzowie mogą zaobserwować metody uwodzenia kolegów ze szkoły. Ja naprawdę byłam przygotowana na ciekawy film, może nie ambitny, ale taki, który choć trochę uprzyjemni czas. I powiem wam, że przez te 1,5h seansu natemperowałam około 20 kredek i rozrysowałam 4 szkice plus wykonałam jeszcze kilka innych czynności bieżącej roboty. Nudziłam się upiornie, niemal zabójczo ^^. Niby coś się na tym ekranie działo, ale jakoś mnie fabuła nie wciągnęła. Po prostu samym seksem nie można zainteresować widza, a przynajmniej dla mnie to zdecydowanie za mało.
Fakt, że kiepska jakość obrazu i dźwięku też ma negatywny wpływ na odbiór filmu, ale to nie w tym rzecz, bo jeśli byłby to dobry film, takie elementy pozostały by niezauważone. Może gniotem tego filmu nie nazwę, ale na pewno można sobie odpuścić obejrzenie tego filmu.
Ocena: 4,5/10

Mój komentarz będzie krótki: brrrrrMegan jak zaczynała swoją karierę miała atut w postaci . . . fantastycznego ciała, ale ciało się opatrzyła (to nie jest seksistowska uwaga broń Boże), i atuty się skończyły. Nie dość że, gra z wdziękiem walca, to wybiera (wybiera co się jej daje zapewne) taki chłam.