Dracula

  Autor: Bram Stoker

Jest to pozycja, którą chciałam przeczytać już od dawna, która jest kolejną książką przeczytaną przeze mnie w tym roku o wampirach. Postacie wampirów poznałam już w różnych wersjach bardziej legendarnych i tych bardziej współczesnych, mniej lub bardziej groźnych… Nie da się ukryć są to ciekawe postacie. Jeśli chodzi o mnie to wampirom najbardziej zazdroszczę wyglądu, a dokładniej tych długich kłów.

Dracula jest najpopularniejszym wampirem w historii, a zarazem najniebezpieczniejszym, który był miał na sumieniu wielu ludzi, w tym sporo dzieci. Za życia był groźnym władcą, który toczył wiele krwawych bitew z Turkami. Powieść ta przedstawia jego życie już w postaci wampira, który dzięki pomocy prawnika dostaje się do Londynu i tam sieje zło, gdzie padają kolejne ofiary… Grupa lekarzy, profesorów postanawia go zabić skutecznie. Choć książka kończy się jak się kończy, to jednak została napisana druga część, której premiera ma miejsce w drugiej połowie października. I to głównie ten  fakt zmobilizował mnie do zapoznania się z historią najsłynniejszego wampira w historii.

Początkowo jak czytałam podejrzewałam, że recenzja nie będzie taka pochlebna. Przeszkadzała mnie forma książki, czyli notatniki listy itp. Jednak z czasem już mi to zobojętniało, a na końcu zrozumiałam, że ten zabieg miał niby uwiarygodnić opisaną w książce historię. Kolejną rzeczą jaką sobie uzmysłowiłam przy Wywiadzie z wampirem to fakt, jak trudno jest napisać horror mrożący w żyłach krew. Przecież każdy czyta w swoim tempie przy użyciu swojej większej lub mniejszej wyobraźni i w sumie trudno sprawić, że to co przeczyta przestraszy go. W przeciwieństwie do filmu, w którym nagłe sceny, muzyka, tajemnicze kroki… te cechy budują klimat horroru i naskakujące postacie mogą przerażać. A w książce? Choćby najgroźniejsza postać przez wyobraźnię może być łagodnym bohaterem. Jednak jeśli chodzi o najlepiej napisany horror to Dracula może się tym pochwalić. W momentach wiało grozą, może nie tak jak w filmach, ale jak na powieść całkiem nieźle. Takie książki mają ten plus, że jest w nich napięcie powodowane ze zbliżającym niebezpieczeństwem i szybką akcją.

Nie wiem czy wśród bibliomaniaków znajdzie się ktoś, kto nie czytał tej książki, a tym bardziej wielbiciel fantastyki, nie wspomnę o wampirofanach… A jeśli chodzi o Draculę, to jeśli ktoś jednak nie czytał to pewnie obejrzał film, który jest jeszcze przede mną.

2 thoughts on “Dracula

  1. Książki nie czytałam, mam zamiar. Za to widziałam film i jak dla mnie to była masakra, wynudziłam sie jak nie wiem, a kreacja Miny doprowadzała mnie do szało. Gdyby film był dłuższy niz dwie godziny chyba nie dotrwałabym do końca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *