Autor: Dennis Lehane
W sumie o tej książce dowiedziałam się, dzięki promocji filmu, a nawet wtedy miałam wątpliwości czy film jest ekranizacją książki, czy na odwrót. Filmem nie byłam zbytnio zainteresowana, książką również, ale jak już zapoznać się z tą sprawą to wolę pierwowzór. Początkowo czytanie szło mi mało ciekawie, byłam pewna, że po lekturze nie wiele z niej zapamiętam. Taka myśl jednak, towarzyszyła mi krótko. Historia mnie zaintrygowała i wciągnęła w swój rozwój akcji.
Akcja dzieje się na wyspie na Zatoce Bostońskiej, na której mieści się szpital dla obłąkanych przestępców. Z jednej celi znika niebezpieczna pacjentka. Na wyspie więc pojawiają się dwaj szeryfowie: Teddy i Chuck. Tymczasem nadciągan huragan i kontakt ze światem zostaje zawieszony.
Najpierw wydaje się, że mamy do czynienia z zwykłym kryminałem, jednak kiedy w połowie książki zagubiona się odnajduje, poznajemy przeszłość bohatera, cel jego pobytu na wyspie zaczynamy się zastanawiać do czego zmierza powieść. Jak się okazuję do czegoś, co sprawia wątpliwość czy bohaterowie są tymi czym nam się od samego początku wydawali, czy ich przeszłość jednak jest inna, a na koniec, kto kogo nabiera, kto gra, a kto na tym wszystkim zyskuje. Naprawdę ciekawa fabuła, mroczny klimat, okoliczności miejsca i pogody zaserwują nam porządną powieść sensacyjną. A ja będę czyhać na film ;). Bo taka to kolejność powinna być.
Ocena: 4,5/6