Bara@Bara

  Autor: Hanna Marker

Miałam ambiwalentne uczucia wobec tej książki. Kiedy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki chciałam odmówić, bo tytuł i okładka sugeruje, że będzie to powieść erotyczna. Nie miałam ochoty na coś takiego. Ale po przeczytaniu opisu fabuły stwierdziłam, że nic nie sugeruje by powieść miała być w pikantnych klimat, więc się zgodziłam. Oczekując na przesyłkę znowu czytałam, że książka jest wyzywająca. Więc nawet po otrzymaniu książki trochę się bałam co mnie czeka w środku. A tu dostałam całkiem przyjemną, powieść obyczajową z wątkiem kryminalnym.

Bohaterkami są trzy przyjaciółki, które poznały się na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie studiowały Architekturę Wnętrz. W okresie komunistycznej Polski dwie z nich zdecydowały się wyjechać do Niemiec i tam ułożyć sobie życie. Monika poznała Stevena, który dla niej kupił luksusowy dom, rozwiódł się z żoną; i przez wiele lat tworzyli udane małżeństwo. Ewa uciekła z Polski przez Darkiem, z którym zaszła w ciążę. Marcina urodziła w Berlinie, a później przeprowadziła się z nim do Monachium, gdzie mogła liczyć na pomoc przyjaciółki. Zarabiała czyszcząc saunę i oddając się bogatym mężczyznom. Wśród nich poznała swojego przyszłego męża Roberta. Też tworzyli razem udany związek, póki Ewa nie zdecydowała się na pracę. Mąż niechętnie zgodził się na założenie przez żonę własnego biura. Ewa coraz bardziej była pochłonięta rozwijającą karierą. Do biznesu zaprosiła Monikę i obie nie tylko nieźle zarabiały, ale mogły podróżować po całej Europie. Los ich zawiezie do Francji, Hiszpani i Meksyku. Monika przez przypadek zostanie wplątana w kryminał związany z nielegalnym przemytnictwem broni, w które jest uwikłana Afryka, obie Ameryki i Unia Europejska.

Powieść ma interesującą, wielowątkową fabułę, co sprawia, że w książce ciągle coś się dzieje, nie ma chwili na znużenie. Bardzo podobały mi się opisy ciepłej Hiszpani, domów, które wręcz nieprzyzwoicie były przesączone luksusem. Obrazy mocno działają na wyobraźnie, przez co jako czytelniczka żyłam przez chwilę w innym świecie, w którym choć fascynował mnie, nie chciałabym żyć na stale i naprawdę.

Ciekawe są bohaterki. Monika, moim zdaniem, nie potrafi kochać naprawdę. Mylnie rozumie pojęcie miłość jako pożądanie, a być kochanym jako otrzymywać wszystkie dobra i całkowite poświęcenie partnera. Widać to najbardziej, kiedy Monika jest zła na Aleksa, kiedy ten nie rzuca pracy dla niej, tylko jest oburzony, że nie informuje go o wyjeździe wcześniej. Monika była rozpieszczana przez partnerów, nigdy nie musiała się poświęcać, luksusy to dla niej codzienność. Zachowuje się nie raz jak rozkapryszone dziecko, kiedy dowiaduje się, że mogą zabrać jej ukochany dom na Majorce, zaczyna niemal tupać i płakać, krzycząc ja chcę ten dom! Jej ówczesny partner Michael zastanawia się na ile Monika kocha jego, a na ile jego pieniądze. Co dziwne Monika nigdy nie zastanawiała się nad tym skąd ma tyle pieniędzy. Jest to kobieta nieodpowiedzialna, gdyż ważniejsze jest dla niej kariera, pieniądze i „miłość” niż własna rodzina.

Najbardziej polubiłam Arletę, która jako jedyna z trzech bohaterek została w Polsce i miała najbardziej ułożone życie. Tworzyli taką tradycyjną rodziną. Można wyciągnąć z tego wniosek, że w Polsce jeszcze nie ma mody na bujne życie erotyczne (tak jak na zachodzie), że w korzeniach jeszcze tkwi wzór rodziny, jako fundament każdego udanego związku.

Nie będę rozważać, czym dla bohaterek jest, a czym powinien być seks. To sprawa osobista każdego człowieka. Jak się przekonujemy w powieści Hanny Marker, seksem można zarabiać, zaspokajać swoje żądze, on może być też elementem biznesu, Monika uprawiała go z Angelem, aby uratować dom. A dla nielicznych jest on formą oddawania miłości.

Powieść zdecydowanie polecam kobietom jako miły przerywnik od ciężkich lektur na zimowe wieczory, które będą ogrzewać gorące klimaty Hiszpani i Meksyku.

Ocena: 4/6

4 thoughts on “Bara@Bara

  1. Aaaj, słyszałam wiele o tej książce, ale jakoś nie mogę na nią trafić. Zapowiada się bardzo ciekawie. O ile wiem, są jeszcze jakieś inne książki z tej serii… Przynajmniej tak mi się kojarzy.PS. Na „Pergaminie” właśnie zakończył się remont, zwiastujący wiele ciekawych zmian! Weź udział w akcji „Co moje to i Twoje, czyli Obrót Książką” oraz poznaj wiele filmowych adaptacji książkowych! W dodatku recenzje książek pozwolą Ci poznać wielu niesamowitych autorów i ich niezapomniane powieści! [pergamin.blox.pl]

  2. Przeczytałam twoją recenzję i dochodzę do wniosku, że ta okładka w ogóle nie pasuje. Myślałam, że rzecz będzie rozgrywać się w internecie (coś a’la „Samotność w sieci”). Ten listek marihuany, oznacza coś? Jeśli jednak miałabym wybierać, którą książkę kupić polskich autorek to wzięłabym „Koniec gry”.

    1. To znaczy z internetem ma tyle wspólnego, że bohaterki wymieniają się ze swoimi kochankami mejlami, ale w fomie kontynuacji znajomości po spotkaniu life, albo zamiast smsów używają mejle, aby się umówić. Ale nie ma tu czegoś takiego, że poznają kogoś przez internet, a potem spotykają się. To zupełnie inna książka niż S@motność w sieci.

      1. A co do marichuany, to chyba jest tam coś wspomniane o narkotykach, ale tak mimochodem, głównie jest mowa o nielegalnym przemycaniu broni do krajów afrykańskich

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *