Autor: Ewa Stec
Po przyjemnościach z powieści Klub Matek Swatek i dużej dawce humoru jaką ona dała, postanowiłam zapoznać się z wcześniejszymi książkami autorki. I choć od roku na półce czeka Romans z trupem w tle, z biblioteki zabrałam Polowanie na Perpetuę. Obyczajowość z kryminałem i zdradą małżeńską przyprawiona humorem skutkuje dobrą lekturą dla każdej kobiety.
Dzieci urocze, choć czasem doprowadzają do szału. Mąż kochający, ale bardzo zajęty. Dwie oddane przyjaciółki. Jedna prezerwatywa która burzy prawie idealne życie Agaty. Kiedy Agata znajduje ją w samochodzie męża, podejrzewa zdradę. Postanawia ratować małżeństwo za pomocą… pasa do pończoch i trzech par szpilek. Ale wszystko komplikuje Perpetua, piękna jak anioł kolumbijska zakonnica. To książka dla tych, którzy kochają powieści obyczajowe i kryminały doprawione szczyptą świetnego dowcipu. [lubimyczytać.pl]
Powiem o składniku powieści, który zapewnił moją sympatię do niezobowiązujących czytadeł Ewy Stec. A mianowicie o humorze. Pokomplikowanie się sytuacji bohaterki, która dzieliła swój czas między dziećmi, przyjaciółkami i bratem z zakonnicą było zabawne na samym początku. Tak jak śmieszne były losy psiej Księżniczki od teściowej, która w następnym tygodniu jechała na wystawę. Natomiast posiadanie przyjaciółek takich jak Nina, to największe nieszczęście. Choć podzielałam jej osobisty stosunek do dzieci, zabiłabym ją za teorie z księżyca wzięte, które prowadzą tylko do większej desperacji potencjalnie zdradzanej żony. Mówię potencjalnie, bo jak było naprawdę, można domyślić się od samego początku powieści. Jak już jestem przy postaciach… Agata nie należy do inteligentnych kobiet, ale myślę, że wiele czytelniczek znajdzie kilka jej cech u siebie. Zrozpaczonym matkom, których teściowe dobijają, dzieci przerastają, a mężowie zdradzają, można wiele głupot wybaczyć.
Co w tego typie powieści jest najważniejsze? Oczywiście happy end. No i jest, moment bardzo romantyczny 😉
Ocena: 4/6