FKE Cinergia 2015 – moje plany

Właściwie mogę już potwierdzić, że w piątek przybywam do Łodzi na FKE Cinergia. Zaklepałam nocleg w hotelu Relaks (czyli w innym miejscu niż ostatnio, bo niestety moje doświadczenia z Różowym Flamingiem były tak złe, że tamtejsze noclegi zaliczam do najgorszych przeżyć spośród wszystkich podróży z całego życia; pomijam 112 wysokich schodów, na które trzeba było się wspiąć do pokoju, bo windy nie były, pomijam tą złość, kiedy w pokoju zostawiłam potrzebny drobiazg oraz kiedy nie mogłam kluczem otworzyć drzwi, bo zamek był zepsuty, a recepcjonistka nie chciała mi pomóc, bo nie może opuścić recepcji, pomijam też odległość hostelu od miejsca festiwalu, bo 20 min. spacerkiem to całkiem niedużo [ale nie w mroźną pogodę], i pomijam to, że nie miałam własnej szafki depozytowej, bo ktoś zajął dwie, nawet pominę to, że do pokoju wchodził każdy kto chciał i kiedy chciał, że nocowałaś obok zupełnie obcych ci ludzi, ale nie pominę jednego: dymu papierosowego, smrodu po nim, który zagęścił atmosferę w pokoju, którego nie dało się wywietrzyć, bo okna miał dachowe i był trudny dostęp do zamka, smród, którym nasiąknęły wszystkie ubrania oraz ręcznik… wiecie, dotąd myślałam, że najgorszym doświadczeniem jest wycieranie się do okoconego ręcznika, który oblepia twoje mokre ciało kocią sierścią, ale nie… wycieranie mokrego, wypachnionego ciała do ręcznika śmierdzącego fajkami było znacznie gorszym doświadczeniem, bo automatycznie nie mogłaś znieść mieszanki zapachów twojego ciała…). Przepraszam za tę długą dygresję, ale czuję się zobowiązana do przestrzeżenia Was przed tym miejscem. Może miałam pecha, ale nigdy więcej takich doświadczeń.

Teraz podzielę się dla odmiany czymś przyjemniejszym, czyli moim planem projekcji filmowych, w których zamierzam uczestniczyć. Przypomnę jeszcze, że o filmach z programu festiwalowego, które już widziałam pisałam tutaj, a ostatnio pojawiła się recenzja Czerwonego pająkaktórego też będzie można obejrzeć na festiwalu. Cały harmonogram wydarzeń znajdziecie tutaj.

Przyjeżdżam w piątek wieczorem, starając się jak najmniej stracić z piątkowych zajęć, ale jednak też zdążyć obejrzeć minimum dwa filmy:

20:00 Moje córki krowy, reż. Kinga Dębska
21:45 Król życia, reż. Jerzy Zieliński

Sobota

12:00 Sponsoring, reż. Magdalena Szumowska
15:15 Eisenstein w Meksyku, reż. Peter Greenway
17:30 Chemia, reż. Bartosz Prokopowicz
19:30 Seks po fińsku, reż. Mika Kaurismaki
21:30 Moja matka, reż. Nanni Moretti

Niedziela

11:00 Labirynt kłamstw, reż. Giullio Ricciarelli
13:00 Tess, reż. Roman Polański
16:30 Paryż, Teksas, reż. Wim Wenders
19:00 Fałszywy ruch, reż. Wim Wenders
21:00 Pod elektrycznymi chmurami, reż. Aleksiej German

Jak można zaobserwować, chcę nadrobić trochę polskich filmów, które ostatnio były (lub niebawem się pojawią) w kinach. Dobór pozostałych filmów opierał się też na zainteresowaniu się twórczością danych reżyserów: Szumowska, Greenway, Polański oraz pogłębieniu znajomości niemieckiego kina. Mam nadzieję, że pod kątem organizatorskim festiwal jest tak dobrze zorganizowany, że nie będę musiała obawiać się, że braknie dla mnie miejsca na sali. 🙂 Do zobaczenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *