Wyzwania na nowy rok i nie tylko

Kiedyś uwielbiałam brać udział w wyzwaniach literackich, pozwalały mi one sięgać po nieznane lub też długo oczekujące na półkach tytuły. Obecnie dla mnie są prawie zabójcze i jak postanowienia noworoczne – nigdy niezrealizowane. Źródłem „inspiracji” a może raczej przymusu sięgania po pewne tytuły są moje studia. Za to je cenię, a czasem też przeklinam, bo własne lektury w ten sposób leżą odłogiem przez kilka dobrych lat.

Zainteresowało mnie wyzwanie książkowe na 2015 rok, które chodziło w internecie, bo wydaje się być mało wymagające, zwłaszcza, jak jednym tytułem ustrzelisz kilka punktów. I ostatecznie podjęłam się wyzwania organizowanego przez Kaś, choć wiem, że czytanie jednej książki ze stosu w miesiącu jest dla mnie rzeczą nierealną, to mam nadzieję, że w luźniejszym czasie, może w wakacje uda mi się je wszystkie przeczytać. A to co wybrałam z półki przedstawia poniższe zdjęcie:

CAM01178 (Small)

Jak już przy zdjęciach (nieprofesjonalnych) stosików jestem, przejdę w część podsumowującą grudzień, którą zacznę od prezentacji nabytków nie tylko z grudnia, ale z ostatnich miesięcy. Mieszkając w dwóch miejscach, nie wszystkie książki łapią się na zdjęcie.

CAM01179 (Small)

Zaczynając od góry:

1) Władca much – Golding (prezent od BiblioNETkołaja)
2) Esperanza i jej święci – Escandón,
2 tomy autobiografii Doris Lessing,
Piąta korona – Gonzales (to egz. z wymiany książkowej organizowanej na Targach Książki w Katowicach)
3) Holyfood – Hołownia,
Jego wysokość Longin – Prokop,
Maluch. Biografia – Semczuk (to egz, recenzenckie od Znaku)
4) Oblicza kina queer – Radkiewicz,
Mój Madagaskar – Kret (to egz. recenzenckie od BDKULTURA)
5) Trauma codzienności – Epstein (to egz. recenzencki od wyd. Charaktery)
6) Historia kina t. 2. Kino klasyczne (to nagroda za recenzję na BiblioNETce)
7) Gnaj do celu w PRLu! (zakup z rabatem w Matrasie – recenzja niebawem się pojawi)

W grudniu przeczytałam 9 (+1 w trakcie) książek (w tym 4 egz. recenzenckie i 6 lektur na studia).

Najlepszymi książkami były Jeśli zimową nocą podróżny – Italo Calvino oraz Mój Madagaskar – Jarosława Kreta. Być może do tej listy dołączyłby najnowszy Schmitt, ale jestem dopiero w trakcie lektury. Natomiast rozczarowaniem miesiąca jest Trauma codziennościMarka Epsteina.

Nie piszę o filmach, bo w ciągu dwóch najbliższych dni na pewno zdążę jeszcze kilka obejrzeć. Na pewno nie uda mi się 16, aby dobić 200 tytułów w tym roku, ale i tak był to dobry rok pod tym kątem, zresztą jutro lub najdalej pojutrze na Przekładańcu filmowym pojawi się podsumowanie roczne.

Jeśli chodzi o podsumowanie literackie, to tak jak pisałam na FB, trudno będzie wyłonić książkę roku, bo ani jeden tytuł nie otrzymał ode mnie najwyższej noty. Za to jest spora liczba bardzo słabych ocen i nie wiem, czy się zmieszczę w dziesiątce, jeśli chodzi o rozczarowania i gnioty. Wiem też, że narodowościowo jest znacznie mniejsze urozmaicenie niż w latach ubiegłych i że jak zwykle najwięcej czytam rodzimej literatury. Tyle mogę zdradzić teraz, więcej szczegółów pojawi się jutro lub pojutrze.

Dla zachęty polecam lekturę poprzednich rocznych podsumowań.

1 thought on “Wyzwania na nowy rok i nie tylko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *