5 zimowych premier, które zainteresują pożeracza kultury

Na FB napisałam, że wydawcy chyba zapadli w sen zimowy po intensywnej jesieni obfitującej w liczne premiery literackie. Jak niektórzy zauważyli, można odnieść wrażenie, że zimą ludzie tylko jedzą i się odchudzają z świątecznego obżarstwa, skoro półki z nowościami w księgarni zapełniane są poradnikami wszelkiej maści. Sądzę, że kolejna fala ciekawych premier książkowych nastąpi wiosną, kiedy odbędą się Targi Książki w Warszawie. Już wiem, że w marcu pojawi się jedna długo wyczekiwana przeze mnie książka reportażowa, ale o niej wspomnę w wiosennych zapowiedziach.

Guignol u podnóża Alp/ Człowiek, który widział przez twarze – Eric-Emmanuel Schmitt
Premiera: brak 
Jestem rozczarowana tym, że wśród zimowych noworocznych premier Znaku nie ma nowej książki Erica-Emmanuela Schmitta. Przyzwyczaiłam się do tego, że co roku wychodzą dwie nowe jego książki, jedna pod koniec lutego, druga na jesieni. A wydawcy mają co tłumaczyć, bo jeśli ubiegłoroczna książka Schmitta (L’Homme qui voyait à travers les visages) nie zdążyła się jeszcze przetłumaczyć (co jest zrozumiałe, bo to kolejna cegła – oj, trochę się boję tych rozbudowanych form u Schmitta), to jeszcze jest jedna krótka proza z 2002 roku: Guignol aux pieds des Alpes. Nie wspominając o dramatach.

Przejdę jednak do konkretu, czyli pokazania istniejących styczniowo-lutowych premier, które szczególnie mnie zainteresowały. Nie są to książki, które koniecznie chcę mieć/przeczytać natychmiast, ale pozycje, których pojawienie się na rynku warto odnotować dla przyszłych poszukiwań inspirujących lektur. A może i was one zainteresują.

Europejskie kino gatunków, red. Piotr Kletowski
Premiera: 15.02

Zależy mi na odnotowaniu wszystkich ciekawych książek filmoznawczych. Ta wydaje mi się interesująca z dwóch powodów. Po pierwsze traktuje o europejskim kinie, które wciąż jest dla mnie rozległą przestrzenią kryjącą wiele tajemnic. Po drugie gatunki, ponieważ ostatnio zajmuję się wyodrębnianiem nowych gatunków zarówno pisarskich, jak i filmowych. Artykuły z tej książki opowiadają także o węższych odmianach gatunkowych jak spaghetti western czy kino erotyczne – wierzę, że będą stanowić dla mnie inspirację i oferować narzędzia podbudowujące moje teorie.

Kino polskie jako kino transnarodowe, red. Sebastian Jagielski, Magdalena Podsiadło
Premiera: 28.02

Skoro ostatnio dowiedziałam się, w jaki sposób przejawia się transnarodowość w kinie islandzkim, to wypadałoby podobną wiedzę posiadać o rodzimym kinie, nie? Ciekawa jestem, czy autorzy artykułów omówią tylko kino XX wieku, czy podejmą się analizy najnowszych filmów (zwłaszcza koprodukcje), które wydają się bardziej niż dawniejsze produkcje podejmować konteksty ponadnarodowe. A może to tylko pozory?

Jak podróżować z łososiem?, Umberto Eco
Premiera: 19.01

Intrygujący tytuł, prawda? A jaki ciekawy jest opis:

Czy byliście już zmuszeni do włożenia wędzonego łososia do minibarku w waszym pokoju hotelowym? Lub do zainstalowania nowego programu komputerowego przy wykorzystaniu trzytomowej instrukcji dołączonej przez producenta? A może zrezygnowaliście z zażycia łagodnego leku ze względu na straszne ryzyko, które według jego ulotki występuje w „pewnych przypadkach”? A może kupiliście za 59 dolarów PulseTrainer, który nałożony na palec zadzwoni, gdy będzie groził Wam zawał? Jeżeli odpowiecie „tak”, na któreś z tych pytań, rozpoznacie na stronach tej książki przygody człowieka „dzisiejszego”, czyli kolejny wybór znakomitych felietonów Umberta Eco.

Sądzę, że opis i nazwisko autora bronią się same, dlaczego warto zwrócić uwagę na tę premierę.

Le Corbusier. Architekt jutra, Anthony Flint
Premiera: 1.02

To nie jest pierwsza, wydana w języku polskim biografia tego znanego architekta. W latach 80. wydano tłumaczenie książki Charlesa Jencksa Le Corbusier – tragizm współczesnej architektury. Nie czytałam jej, odkryłam ją wraz z informacją o premierze biografii Le Corbusiera Anthony’ego Flinta, ale zdążyłam się w tzw. międzyczasie dowiedzieć, że to jedna z najlepszych książek o twórcach architektury XX wieku. Le Corbusier bez wątpienia należy do najciekawszych z nich, jednak w szkole człowiek pozna zaledwie tylko najważniejsze idee, a sądzę, że najciekawsze są inspiracje do ich stworzenia oraz perspektywa wzrokowa i myślenia, pozwalająca architektowi zrewolucjonizować społeczeństwo i świat przez swoje dzieła.

Nie musisz się mnie bać – Joann Sfar
Premiera: 26.01

Listę zamykam komiksem autora kojarzonego w Polsce z albumów z serii Kot Rabina i Sokrates. Półpies. Temat Nie musisz się mnie bać wydaje się banalny i oklepany, bo jest nim miłość. Nie pamiętam, czy kiedyś czytałam komiks o zwyczajnej miłość dwojga ludzi, zwykle dobieram sobie lektury pod względem wagi i oryginalności poruszanego tematu. Tu ma być zwyczajnie, a może okazać się nadzwyczajnie. Przekonują mnie też słowa samego autora: „Tak często zdarza nam się dzielnie znosić prawdziwe życiowe dramaty, a załamywać się z powodu głupich historii miłosnych. W ten czy inny sposób, ten album komiksowy próbuje pokazać, jak bierzemy się w garść i odnajdujemy w sobie uśmiech”. Ja bym dodała do tego krótką refleksję: Czy to nie dzięki głupim historiom miłosnym właśnie, udaje nam się znosić prawdziwe dramaty?

Tak więc: byle do wiosny!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *