Reżyseria: Gavin Grazer, Kelsey T. Howard
Trzech pracowników banku ma zamiar okraść swoje miejsce pracy. Każdy ma inny pomysł na to i nie wie o planach innych. Sheila (Alicia Silverstone) chce okraść bankomat, Woods (Woody Harrelson) chce kraść skrytki bankowe, natomiast Stuart „pożycza” pieniądze z kasy i z sejfu na weekend w Las Vegas. Ma to być ostatnia akcja w tym etacie.
Film jakościowo fatalny. Ten amerykański styl mnie obrzydza. W sumie też nic ciekawego się nie dzieje. Przez pierwsze 4 min. jedziesz szosą na niezabudowanych terenach, potem wkraczasz w zamieszanie i wracamy do przeszłości. Pogubienie totalne, dopiero w połowie filmu jarzysz o co chodzi. Grę aktorską też nie oceniam wysoko, choć się na tym nie znam, ale nie podobali mi się. No poza jednym… 😉 Może dlatego, że jako jedyny wydawał mi się normalny. Mam na myśli postać nowego chłopaka Sheily. Ta szalona randka z napadem na bank. Ponoć najgorsza na jakiej był. Ale za to chyba najbardziej emocjonująca. Jak na komedię to mało śmieszne, bo jedynie co mnie śmieszyć mogło to ich glupota. I w sumie film warto obejrzeć tylko dla zakończenia, które było puentą tego wszystkiego. Świetna.
Za dużo nie mam nic do napisania, bo nudne to było. W komedii kryminalnej spodziewałabym więcej scen napięcia , a tu zdarzyła się jedna. Kiepski film.