Nienarodzony

  Reżyseria: David S. Goyer

Casey Beldon pewnego dnia spotyka małego chłopca, który zaczyna ją prześladować. Po dłuższym czasie, kiedy zaczyna czuć, że naprawdę jest coś nie tak zgłasza się rabiny Sendaka, która jest jej babcią. Sendaka przekazuje Casey prawdę o klątwie, która wisi nad ich rodzin, która zaczęła się od Oświęcimia, gdzie miało miejsce coś, co sprawiło, że osoba nienarodzona nie mogąca trafić do nieba, próbuje znaleźć się w tym świecie i przybrać czyjeś ciało. Teraz pragnie ciała Casey.

Po ostatnim obejrzanym horrorze zostanawiałam się, czy kolejny okaże się też tak upiorny. A jednak Nienarodzony potrafi być horrorem o konkretnej 'magicznej’ fabule, bez takich upiornym obrzydlistw. Choć nie mówię, że ich tutaj zupełnie nie było. Zresztą wtedy co to byłby za horror. Fabuła mi odpowiadała miała w sobie coś takiego przejmującego, to co w właśnie filmach tego gatunku lubię. Jedynie czego nie lubię, to prędzej czy później muszą zginąć bliskie osoby głównej ofiary, albo najczęściej któryś z partnerów. W ogóle zauważyłam, że w każdym horrorze musi być jakaś para czy nie dokońca się dogadująca, przeżywająca akurat kryzys, albo kochająca się. I w sumie to najbardziej mnie rozczula w tych filmach, ich rozdzielenie, bezradność.

Tu film dodatkowo prezentuje wiarę w niezbawione dusze, które błąkają się po świecie, szukając pomocy. Jest to bardzo fascynujący temat, który był nie raz głównym tematem luźniejszych lekcji w szkole, na których dowiadywaliśmy o podobnych przeżyciach nauczycieli, nie wspominając o tym co można zobaczyć na szkolnym strychu, kiedy podczas wojny wojowało tu gestapo. Ach, w ogóle pozostaje wiele zagadek o tym budynku, który czyni go nieco nawiedzonym. Ale wracając do filmu… Plus za fabułę główną i poboczne wątki, klimat, grę aktorską, efekty (tu mam na myśli niesamowitą scenę egzorcyzmów) i za całokształt, choć muzyka trochę mnie irytowała, nie dokońca pasowała. I dodam, że najbardziej robiącym na mnie wrażenie miejscem w horrorac są szpitale psychiatryczne. Z nich płynie taka negatywna energia, bo nie zawsze do tych szpitali lądują seryjni wariaci, a lekarze za takich mają każdego obecnego tam pacjenta. To jest najbardziej przerażające. A co ma to wspólnego z tym filmem, będą wiedzieć ci co go widzieli. 

2 thoughts on “Nienarodzony

  1. A mnie się osobiście nie podobał ten film. Miał swój klimat, ale jak dla mnie to był za duży misz masz w tym filmie. Tutaj demon, tutaj obóz, tutaj coś tam bliźniaki, bla bla bla. Było przerażająco, ale to nie wystarczyło.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *