Reżyseria: Robert Vince
Na biegunie północnym pod nadzorem św. Mikołaja i jego Prawej Łapy pracują elfy nad prezentami dla dzieci i szczeniaków. Prawa Łapka ma dość świąt i chce zostać zwykłym psem. Wykorzystuje okazje i wsiada do wozu, który wyrusza do USA po listy do św. Mikołaja. Tam poznaje kilku przyjaciół, którzy uświadomią jej jak ważna jest magia świąt. Prawa Łapka pragnie naprawić tegoroczną gwiazdkę, która stoi w obliczu zagrożenia i wraz z przyjaciółmi wyrusza w świat by ratować święta.
Filmów o psiaków w tym roku widziałam mnóstwo. Świąteczne psiaki należą do serii filmów familijnych z psimi bohaterami. Jeden z takich filmów został zrecenzowany w tym roku, a jest nim Gwiezdny zaprzęg. Takie płyty DVD mogą być dobrym prezentem dla dzieci. Zwierzęcy bohaterzy są słodcy i to głównie dlatego lubię takie filmy i często je oglądam. Niestety mają jedną wadę – opierają sie na tych samych schematach. A w przypadku świątecznych filmów prezentują te same wartości, które całkowicie się różnią od chrześcijańskich wartości świąt Bożego Narodzenia. Nie miałam okazji obejrzeć polskiego filmu o Bożym Narodzeniu, więc nie wiem jak nasze się prezentują. W każdym razie we wszystkich świętach chodzi o miłość do bliźnich, życzliwość i przyjaźń. W żadnym nie chodzi o prezenty i ozdoby, to są tylko dodatki upiększające i umilające święta. Śpiewanie kolęd ma swoją magię, bo zbliża ludzi do siebie w wspólnej zabawie. Polskie kolędy zwłaszcza na pasterce mają taką moc wielkości, dostojności, nie mówiące o mikołaju i świecidełkach, lecz sprawy najistotniejszej Narodzenia Pańskiego. U nas Mikołaj ma swoje osobne święto i w to święto przynosi prezenty, nie w wigilię. Pod choinkę przynosi aniołek czy dzieciątko. W Rosji prezenty przynosi Dziadek Mróz, który za czasów komunizmu przynosił również polskim dzieciom. W innych krajach jest pewnie jeszcze inaczej. Ale i tak najbardziej wyjątkowe święta są polskie, bo mają tradycje.
Podziwiałam w tym filmie oprócz bohaterów, scenerię przy tym dużym sople lodu. Natomiast zirytowało mnie, że po raz kolejny pojawia się oklepany motyw kradzieży, łapanki psów do schroniska. To się pojawia niemal w każdym filmie o psach. Naprawdę jest to nudne. Fakt, że w tym filmie miało to znaczenie dla magii świąt, która powoduje przemianę nawet zgryźliwych starców. Ale serio jestem tym znudzona, czy w Ameryce te łapanki są aż tak bardzo popularne?
Miły seansik w okolicach świąt. Nic ambitnego, ale przecież nie o to chodzi w chwilach relaksu.
Ocena: 6,5/10
nie widziłam, a co to? oceny dajesz ;>?
To jest fajny film nie oglądałam ale oglądałam kudłaty zaprzęg o tych samych pieskach i fajny.