Reżyseria: Stephena Kappes
Trzydziestoletnia Agata zajmuje się organizacją ślubów. Mimo zatrudnienia w swojej firmie dodatkowych pracowników, sama bardzo angażuje się w przygotowaniach do każdej ceremoni i mimo pewnych konfliktów pomiędzy małżonkami, zawsze uda jej się doprowadzić do wspaniałej uroczystości.
Za wiele o tym filmie nie mogę powiedzieć, ponieważ obejrzałam jakby dwa odcinki, więc zapowiadałoby to serial. Ale to nie jest serial. Wygląd plakatu sugerowałby jakiś program poradnikowy, jeden z tych TVN Style. O samym filmie w internecie nie wiele piszą, więc jakieś furory widocznie nie zrobił. A w sumie szkoda, bo mimo zbyt różowego happy endu i nadzwyczajnej wspaniałomyślności organizatorki, która sprawia, że to co ona czyni nie jest do zrealizowania w realnym życiu, to pomysł na serial był całkiem ciekawy. Oczywiście nie chciałabym, żeby z tego serialu stała się jakaś opera mydlana, ale kilkanaście odcinków można byłoby nakręcić. Zwłaszcza, że oprócz tych ślubów, jakże różnych od siebie, bowiem w jednym była to para po 12 latach związku, którzy mieli już trójkę dzieci i problemem było biologiczne ojcostwo syna. W drugim zaś parę narzeczonych tworzyli starszy i bogaty mężczyzna oraz młoda Rosjanka, którą narzeczony poznał w agencji towarzyskiej. W filmie dzieje się wątek osobisty Agaty i jej pracowników, który łączy oba odcinki.
Jak mówiłam oba odcinki nie prezentują fabuły najwyższych lotów, szkoda dobrego pomysłu. Mimo wszystko lekki i przyjemny film, w którym nie brakuje miłości i humoru, ale także banalności.
Ocena: 5/10