Reżyseria: Roman Załuski
Karol Gierski (Jan Piechociński) uwielbia wszelkie gierki miłosne. Pomimo atrakcyjnej żony, nie traci okazji by się przespać z inną. Z czasem oczekiwania kochanek rosną, czemu Karol nie jest w stanie zaradzić. Zaczyna brakować czasu, a też cierpliwość żony powoli się kończy. Pewnego dnia, Karol zastaje wszystkie kobiety u siebie w domu.
Pragnąc iść do kina na Och, Karol 2, wypadało uprzednio zapoznać się z pierwowzorem. Trudno było mi przetrawić obecność Jana Piechocińskiego w tym filmie, który atrakcyjnością nie grzeszy. A po jego roli Feliksa w Klanie totalnie go niecierpię. Ale patrząc na jego rolę w tym filmie, pasuje na takiego drania. Tylko nie mogę pojąć, co kobiety w nim widzą? Humor w tym filmie średni, bo nie bawią mnie takie sytuacje, takie postacie. Wpływ na taki odbiór miał dobór obsady, który nie imponuje nadzwyczajnym talentem komediowym.
A końcówka… cóż, zaspałam :P. Podobała mi się muzyka, łatwo wpadająca w ucho.
Ocena: 6/10