Stosunki międzymiastowe

  Reżyseria: Nanette Burstein

Historia pary, która stara się utrzymać związek na odległość- jedno z partnerów mieszka w Nowym Jorku, drugie w San Francisco. Parze trudno utrzymać więź, mając między sobą tysiące kilometrów. Związek ten wywołuje również dyskusje wśród ich przyjaciół. Jej (Drew Barrymore) doradza siostra (Christina Applegate), zaś jemu (Justin Long) porad udzielają dwaj najlepsi przyjaciele, z których jeden (Jason Sudeikis), jest stanowczo przeciwny takiemu związkowi i doradza koledze, aby porzucił swoją wieloletnią dziewczynę. (filmweb)
Kolejna komedia romantyczna, co nowego może nam zaoferować? Na ile będzie ona zabawna, a na ile romantyczna? To są pytania, które pojawiły się w mojej głowie podczas rozpoczynającego się filmu. I choć przez większość filmu się wynudziłam, łykając mało apetyczne niuanse seksualne, które stanowiły główny element komediowy, to muszę nie należy do przewidywalnych komedii. Było kilka momentów, kiedy przepowiadałam jakie nastąpią skutki danej sytuacji, np. zniszczenie telefonu, po którym obie strony rozmawiają ze swoimi przyjaciółmi i rozważają czy druga połówka nie zdradza. Już byłam pewna, że pojawią się jakieś nieporozumienia, ale nie, nowy telefon i wszystko gra. Niespodziewany przylot Garretta do San Francisco poprzedzony wizytą w solarium z zaskakującym przebiegiem natrysku, nie za skutkowała wyjątkowym wyglądem twarzy. Praktycznie nie było momentów, które potoczyły się zgodnie ze schematem z większości filmów komediowych. To w pewnym sensie pozytywna strona Stosunków międzymiastowych, z drugiej strony staje się przez takie idealizowanie baśnią. W końcu dochodzi do tego kulminacyjnego punktu, kiedy para musi się rozejść, ale to nie w wyniku nieporozumienia, po prostu tak będzie najrozsądniej dla nich obojga. Do rozstania dochodzi w pokoju. To jest naprawdę nietypowe dla komedii romantycznych. Zakończenie jest przewidywalne, ale co to byłby za film bez happy endu?
Czy miłość pokona odległość? To jest głównym motywem tej produkcji. Ogólnie mówiąc to pozytywny film, jednak przyziemne poczucie humoru zaniża poziom, choć muszę oddać sprawiedliwości, że niektóre sceny były czasem zabawne. Ale za drugim razem nawet czasem to będzie za dużo powiedziane.
Ocena: 6/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *