Potop

  Autor: Henryk Sienkiewicz

Jaka radość mnie ogarnia, kiedy mogę powiedzieć, że skończyłam czytać Potop. Zarazem z powodu zdążenia przed terminem omawiania lektury na języku polskim, jak i z samego faktu, że przeczytałam taki pozycję klasyki. Mama twierdzi, że powinnam przeczytać całość, zwłaszcza jako Polak, wykształcony Polak ;-P. Ale nie posiadam tych pozycji w domu, poza drugim tomem Ogniem i mieczem, nie wiem jakim trafem.

Nie wiem, czy jest sens bym powiedziała o czym jest Potop, bo jak sam tytuł wskazuje mowa o historycznym wydarzeniu w dziejach Polski, czyli potopie szwedzkim. O ile sama treść do czytania okazuje się ciężką kobyłą, trudną to przetrawienia, jak większość książek Sienkiewicza, o tyle uzmysłowienie sobie ile pisarz napisał książek historycznych napawa mnie myślą, że czytam wielkie dzieło znakomitego pisarza, który musiał posiąść wielką wiedzę historyczną, by móc napisać tyle książek o różnych epokach w różnych krajach. W końcu Quo vadis tyczy się starożytności i wcale nie Polski. Naprawdę Sienkiewicz musiał być dużym pasjonatem historii i wykorzystanie jej faktów do napisania powieści jest ogromnym czynem, w pełni zasługującym na Nobla.

Powiem, że kiedy dowiedziałam się, że muszę przeczytać Potop i to w krótkim czasie, przeraziło mnie, podobnie jak czytanie pierwszych kartek powieści. Z biegiem akcji, stwierdziłam, że nie jest aż tak źle, że są momenty, które mogą zaciekawić i sprawić, że czytelnik chce czytać dalej. Ale bez przesady, wciągającą, książki bym nie nazwała, ale czytanie do przeżycia. W nagrodę satysfaksja z samego faktu przeczytania. Miałam problem ze skupieniem się na treści i co jakiś czas musiałam pomyśleć co ja właściwie czytam. Za wiele z tej powieści nie zapamiętałam, jednak pewne trochę wiem, bohaterów mogłabym powymieniać, ale w praktyce wiedza się sprawdzi na zajęciach, gdzie podejrzewam mało kto przeczytał coś więcej niż streszczenie lektury. Ale po tej lekturze nabrałam większego przekonania do Quo vadis, więc w niedługim czasie i za to się wezmę.

Ktoś napisał mi, że klasyki się nie recenzuje, co uważam za niesłuszne, bo w końcu każdy może wyrazić swoje zdanie, zgodzić się lub nie, czy rzeczywiście jest to pozycja, która powinna należeć do klasyki. Ale nie wypada mi jednak odradzać czy polecać danej pozycji, bo jednak jest to coś co każdy (przynajmniej Polak) powinien przeczytać.

10 thoughts on “Potop

  1. mnie tam Potop się podobał baaardzo:)Czytałam go tak dawno, że wstyd się przyznać, w każdym razie to były chyba wakacje po podstawówce, czyli miałam wtedy 15 lat, bo to była stara podstawówka.Przeżywałam strasznie!Polecam Ogniem i mieczem- świetne to było też.A nad Panem Wołodyjowskim obowiązkowo płakałam:)

  2. Z „Trylogii” czytałam tylko „Ogniem i mieczem”, i to mi się spodobało, nawet bardzo, a „Potop” omawiać będę w tym roku szkolnym w II semestrze. Co do recenzji klasyki, to ja uważam, że można to robić, pod warunkiem, że wszelkie komentarze są uzasadnione 🙂

  3. Ciekawe kto może zabronić napisania swojej opinii na temat przeczytanej książki, jakiejkolwiek książki, nawet z klasyki? Ktoś to zarządził odgórnie? Jeśli nie, to recenzujmy.:))) A Potop to jedyna lektura ze szkoły średniej , której nie doczytałam, a konkretnie 3 tomu. Bardziej odnalazłam się w Chłopach.:))

  4. dla mnie to była i zresztą jest bardzo ciężka powieść, napisana topornym i odrzucającym językiem. ale to przecież wielkie dzieło i nie musi się podobać każdemu, lecz trzeba je szanować i podziwiać. bo stworzył je przecież sam Sienkiewicz.

  5. pamietam, że przeczytałam w liceum w wakacje Potop w trzy dni i dwie noce:) popłynęłam z pradem:) do dziś uwielbiam film jak i książkę, może znów kiedyś przeczytam, kto wie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *