Autor: Ferdynand Antoni Ossendowski
Biały kapitan nie jest dość popularną książką, nie mniej jednak może nie jest jeszcze zapomnianą. Nie wiem jak wyglądają Wasze znajomości z Ossendowskim, ale w moim przypadku było to pierwsze spotkanie. Nie lubię przygodówek, zwłaszcza kiedy akcja dzieje się na pełnym morzu. Dlatego też powieść ta szła mi nieco opornie.
Jest to historia pewnego byłego więźnia, który nazwał siebie Pittem, którego marynarze nazwali Białym Kapitanem, dlatego, że był naprawdę zaradny, umiejętny i miał w sobie coś niezwykłego. Dla kobiety na statku jest jakby aniołem, dlatego obdarza go uczuciem co burzy porządek na statku, gdyż jest ona adorowana przez głównego kapitana.
To co mi się w tej książce podobało, to słuszne słowa owego więźnia, który pluł na słowa księdza dotyczące nawrócenia się po wyjściu z więzienia. Powiedział jak to wygląda sytuacja więźniów, którzy po kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu latach wychodzą z więzienia, gdzie nikt na nich nie czeka i są sami bez pracy i domu. A z taką przeszłością trudno ułożyć sobie na nowo życie. Więc kilka dni pochodzą, pogłodują i znów coś zrobią, choćby napad na spożywczy i znowu lądują w areszcie, gdzie mają dach nad głową, jedzenie i towarzystwo… Po prostu żyć a nie umierać ;P. Dlatego czasem warto pomyśleć nad innym rozwiązaniem tego problemu, zwłaszcza niektórych przypadków, którzy mają szczere intencje, a po prostu nie mają możliwości ich wykonania. W końcu nie każdy może pójść i robić za marynarza, mało miejsc jest, gdzie można było ten zawód wykonywać.
Poza tą sprawą książka jest przeciętną przygodówką z przygaszonym wątkiem uczucia pomiędzy dwojgiem ludzi. Mało mnie zaciekawiła, fabuła przynudnawa, jednak fanom przygodówki marynistycznej może się podobać.
Raczej po nią nie sięgnę.
Zastanawiam sie, czemu po te ksiazke siegnelas, jezeli nie lubisz przygodowek na morzu :)) ja tez za nimi nie przepadam, wiec za Bialego kapitana dziekuje 🙂
Po pierwsze dla kolorowego wyzwania, a po drugie niektóre przygodówki okazują się ciekawe. Po prostu byłam ciekawa co tak książka kryje, a to, że okazaże się przeciętną przygodówką, trudno było mi to przewidzieć przed lekturą.