Autor: Harry Oliver
Mimo, iż mamy już XXI wiek, wciąż istnieją przesądy i zabobony oraz ich wierni wyznawcy. Może nie ma tego już tyle co w ubiegłych wiekach, a szczególnie w średniowieczu, nie mniej jednak są pewne utarte zachowania, których przestrzegamy. Nawet o wielu z nich nie myślałam jako zabobon. A jednak wiele tradycji opiera się na przesądach.
Mój stosunek do przesądów jest bardzo luźny, traktuję je w sposób żartobliwy, a pewne przesądy, których dotąd nie uznawałam za przesądy jako formę wielowiekowej tradycji, symbolu… Tu głównie chodzi mi o przesądy związane z różnego rodzaju uroczystościami. Choć przesądów znam nie mało, to książka ta była dla mnie prawdziwą garścią ciekawostek, które chłonęłam z trzeźwym umysłem, bo nie tylko poznałam nieznane mi dotąd przesądy, które czasem wręcz mnie śmieszyły, to jeszcze bliżej poznałam genezę tych mi już znanych zabobonów.
Książka jest interesującą pozycją dla każdego, który zechce się zapoznać ze źródłem powstania przesądów, które służyły przestrogom oraz zachowaniu odpowiedniej etykiety w stosownych okolicznościach. Wpierw o książce przeczytałam artykuł na Wirtualnej Polsce zamieszczony w Prima aprilis, bardzo mnie wtedy zaintrygowała. Cieszę się niezmiernie, że została mi ona zaproponowana jako egzemplarz recenzyjny. Myślę, że przez charakter ciekawostek i humoru będę wielokrotnie do niej wracała, by z przymrużeniem oka powypominać zachowania związane z przesądami. Polecam.
Ocena: 5/6
Książkę można zakupić w księgarnii
Jakoś nie bardzo mnie zainteresowała sama książka, chociaż okładkę ma super 🙂