BrzydUla. Pamiętnik

  Autor: Julia Kamińska  Czyta: Joanna Pach

Pamiętnik Brzyduli to nic innego jak zapiski serialowej bohaterki wielbionej przez tylu widzów. Moje doświadczenia z serialem są nie wielkie, widziałam może parę odcinków i mniej więcej orientowałam się o czym to jest, kojarzyłam bohaterów, ale jakbym miała opowiedzieć i rozmawiać na ten temat to szybko musiałabym się poddać. Dla widzów serialu pamiętnik ten nie wnosi niczego nowego, ogólnie budzi rozczarowanie i nudę. Dla mnie to była niezłe słuchowisko, przy którym nierzadko parskałam śmiechem, czym zwracałam na siebie uwagę innych pracowników na sali. W szczególności podobał mi się jej sposób na stres – produkcja pierogów. I się sama zaczęłam się zastanawiać, w obliczu moich ostatnich porażek i przygnębienia czy tego nie spróbuję. Mama dodała, że jak co, to w zamrażarce jest ciasto do pierogów ;-).

Co mogę powiedzieć o bohaterce? Ula wzbudziła we mnie sympatię, bo trudno z jej pozytywnym (czasem wręcz naiwnym) nastawieniem do życia jej nie polubić. Ona sama zdawała sobię sprawę, że zachowuje się jak dziecko. I to mi się podobało, że mimo wieku miała wiele z dziecka, a przy tym jak trzeba było, zwłaszcza po śmierci matki, postępowała jak dorosła kobieta. No i przekaz tej historii, który jest oczywisty. Dlaczego to wygląd potrafi przekreślić nasze szanse na dobrą pracę? Nie mówię o partnerze, bo ten skoro patrzy tylko na wygląd, to wcale nie jest warty uwagi.

Książka w interpretacji Joanny Pach jest lekka i przyjemnie się słucha. Byłam nawet przekonana, że to Julia Kamińska czyta, bo tak wiarygodnie zabrzmiał głos Uli. Dla nieznających serialu mogę polecić jako lekką lekturę na plażę. Natomiast z tego co wiem, to fani serialu będą mieli powtórkę z rozrywki, przez co książka przestanie stanowić ową rozrywkę.

Ocena: 4/6

Książkę kupisz w księgarni Gandalf

1 thought on “BrzydUla. Pamiętnik

  1. Oglądałam wszystkie odcinki Brzyduli więc po Pamiętnik raczej nie sięgnę. Jednak bardzo lubiłam Ulę za to jaka była i tą wiarę w ludzi. Serial słynął z zabawnych scen więc rozumiem Twoje wybuchy śmiechu 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *