Autor: George Orwell
Dotąd czytałam tylko Rok 1984 Orwella, więc trochę za mało by powiedzieć, że lubię Orwella, ale wystarczająco by sięgnąć po inne książki autora. Byłam przekonana, że prędzej sięgnę po Folwark zwierzęcy, niż po tytuł, o którym wcześniej nie słyszałam. Brak tchu jak informuje nas pierwsza strona okładki jest często uznawana za najlepsze dzieło Orwella. W moim odczuciu jednak Rok 1984 jest u mnie nadal na pierwszym miejscu, ale Brak tchu jest również dobrą powieścią.
Przede wszystkim jestem zaskoczona obyczajowością książki, która w przeciwieństwie do dwóch bardziej znanych (przynajmniej w Polsce) powieści nie traktuje o polityce. Bohaterem jest zwyczajny (gruby) mężczyzna ze średniej warstwy społecznej, w średnim wieku, który ma dwójkę dzieci oraz żonę z niższej warstwy społecznej. Akcja dzieje się u progu wybuchu II wojny światowej. Główny bohater- George Bowling, który jest zarazem narratorem po ujrzeniu plakatu zapowiadającego II WŚ wraca do wspomnień z dzieciństwa i z wcześniejszych lat. Dzięki czemu poznajemy Georga od jego urodzenia, aż po dzień, w którym kończy się akcja książki. Można o nim powiedzieć, że jest to prosty człowiek, ale bardzo myślący. Tak, George dużo myśli o teraźniejszości, swojej rodzinie, o tym co było i co najprawdopodobniej będzie. Czy jest znudzony życiem? Może trochę, ale nie daje tego specjalnie odczuć; pogodził się z losem, ale nie stroni też od znajdowania sobie małych radości, w przeciwieństwie do swojej żony. Ciekawe były spostrzeżenia Georga na temat wyboru żony i jej charakterystyka. Znam ten typ ludzi, którzy tylko się martwią i narzekają. Nie dziwię się więc, że George przez pierwsze lata małżeństwa myślał o zabójstwie Hildy.
Duże wrażenie zrobiła na mnie ostatnia część książki o podróży Georga do rodzinnego miasteczka Dolnego Binfield, które przekonuje, że stare czasy minęły bezpowrotnie, że nie można wrócić do dzieciństwa.
Jest to na pewno jedna z ciekawszych pozycji brytyjskiej literatury klasyki XX wieku. Podoba mi się, że na końcu książki jest kilka o słów o genezie książki, dzięki czemu pozwala zrozumieć, dlaczego Brak tchu jest taki jaki jest oraz poznać bliżej Georga Orwella. Za klimat i za bogate przemyślenia…
Ocena: 4,5/6