Autor: Elizabeth Gaskell
Czasami kobieta, która przez chwilę chce się poczuć damą, powinna sięgnąć po dziewiętnastowieczne powieści. Królową w tej kategorii jest Jane Austen, a także popularne są siostry Bronte, choć mnie osobiście Wichrowe wzgórza nie przypadły do gustu. Jak głosi napis na okładce jest to wymarzona lektura dla miłośników Jane Austen i sióstr Bronte. I ja się z tym zgadzam, jak rzadko kiedy. Aż zdziwiona jestem, że dopiero w zeszłym roku powieść Gaskell została po raz pierwszy przetłumaczona na język polski, 7 lat po powstaniu serialu na jej podstawie.
Co mi się podoba w takich powieściach? To jak subtelne opisy wystarczą, by czytelniczce na twarzy zapłonął rumieniec, by poczuć ten żar uczucia łączący bohaterów. Podoba mi się to, że do szczęśliwego zakończenia, do połączenia dochodzi na końcu, a nie jak we współczesnych romansach na dzień dobry mamy scenę łóżkową i cała magia umyka. Bardzo mnie ciekawią i czasem zaskakują zachowania i maniery ludzi XIX wieku, które nie są jednolite dla każdego regionu i rzecz jasna warstwy społecznej. Takie to wszystko uporządkowane, zero spontaniczności, opinia ludzi najważniejsza… I przede wszystkim zachwycona jestem szacunkiem dla kobiety, która wiąże się z obecnością dżentelmenów. Pisałam tu kiedyś, że mam słabość do mężczyzn w surdutach, frakach i garniturach? Nie? To teraz już wiecie. Północ południe pokazuje jeszcze inną rzecz. Akcja nie dzieje się na wsi czy prowincji, ale w mieście, i to nie pięknym Londynie, ale w Milton. Jest to miasto fabryk, pełne brudu i chorób, gdzie najwidoczniejsze są różnice między warstwami: panowie, handlowcy, fabrykanci – robotnicy. Możemy tę różnicę między miastem fabrycznym północy, a południowym wiejskim miasteczkiem zaobserwować wyraźnie, dzięki Margaret, która często w swoich myślach i wypowiedziach komentuje to.
Północ południe jest powieścią, która bardziej przypadła mi do serca niż powieści Austen. Została ona sfilmowana, miniserial na jej podstawie obejrzałam krótko po skończeniu lektury. Jego recenzję będzie można przeczytać na moim drugim blogu. Tu powiem tyle, że jestem odrobinkę rozczarowana z nieścisłościami. I nie wiem na ile jest to kwestia tłumaczenia. Ale polecam zarówno książkę jak i serial.
Ocena: 5,5/6