Przez dziurkę od klucza

  Autor: Krystyna Siesicka

Po przeczytaniu jednej z książek Siesickiej nie zachęcałam się do następnej. Ta trafiła w moje ręce przez przypadek, więc ją przeczytałam miejąc nadzieję, że bardziej wpadnie w mój gust niż ostatnia. Niestety nie wpadła i przbrnięcie przez nią stanowiło takie same wyzwanie jak poprzednia. Właściwie nie było jakiejś jednej całości. Owszem rozdziały miały ze sobą cos wspólnego, nawet wiele, ale rozumiecie żadnego początku i końca. Wiem, że ksiażka miała na celu uzmyslowić nam pracę osób, z którymi mamy do czynienia na codzień. Narzekamy, że babcia to i tamto, rodzice również źli, a popatrzeć inaczej jak byśmy poradzili sobie bez nich.

Joasia zakochuje się w studencie, który przychodzi umyć okna. On zaś, zwany fililogiem oriantalnym zakochuje się w zdolnościach kulinarnych babci. Regularnie przychodzi do niej na posiłki, coś niecoś się dzieje między nią a Joasią, jednak bardzo niewiele. Ma się wrażenie, że Joanna w ogóle go nie interesuje.

6 thoughts on “Przez dziurkę od klucza

  1. Siesickiej nie czytałam i raczej nie mam ochoty. Natomiast czytałam ten tytuł „Wygrać życie” i kolejne VI części., I są niezłe 🙂 pozdrawiamwww.dobra-ksiazka.blog.onet.pl

  2. Siesickiej nie czytałam i raczej nie mam ochoty. Natomiast czytałam ten tytuł „Wygrać życie” i kolejne VI części., I są niezłe 🙂 pozdrawiamwww.dobra-ksiazka.blog.onet.pl

  3. Tak wiem, miałam się tak nie opuszczać, jednak znowu to zrobiłam i mam zaległości z notkami. Przeczytałam już wszystkie zaległe i jest OK. Wybacz jednak, ale nie zostawię Ci pod każdą komentarza, ponieważ jestem dzisiaj wielki leń. Muszę przyznać, że ja także nie przepadam za książkami tej autorki. Zapraszam do mnie na nową notkę 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *