Reżyseria: Amy Heckerling
Mollie (Kirstie Alley) zachodzi w ciąże z żonatym pracodawcą (George Segal). Postanawia samotnie wychowywać dziecko. Podczas jazdy do szpitala poznaje Jamesa (John Travolta), taksówkarza, który później pracuje u niej jako niańka. Mollie wciąż poszukuje dobrego ojca dla syna, ten jednak wybrał już Jamesa. Jednak, żeby ich zbliżyć do siebie musi nie lada pofantazjować.
Świetna komedia z pesrpektywy wizji dziecka. Uśmiałam się jak dawno dotąd. Szczególnie moment jazdy taksówką do porodu. Scena rewelacyjna, żeby kobieta, która rodzi miała w sobie tyle potencjału ;). Bardzo mi się podobało podejście Jamesa do dziecka, naprawde super kandydat na ojca. W przeciwieństwie do Alberta, który był tak głupi, że aż patrzeć się nie dało. Bardzo też podobało mi się pokazanie wizji przyszłości Mollie z Jamesem… te papierosy, bałagan i tyle dzieci. On z pozoru na kogoś takiego wyglądał. Ale nie patrzaj oczyma tylko sercem. Uwagę też zwróciłam na rodziców głównej bohaterki, ich życie malżeńskie jest tak emocjonalnie interesujące, że żaden sposób się „nie nudzą”.
Gra aktorów, szczególnie rola Mickey’ego, który były bardzo dobre i sceny z humorem dają filmowi wysoką ocenę. Naprawdę polecam!
Popieram, film świetny, choć już parę lat ma… 😉 Pozdrawiam 🙂
Nie oglądałam, może tylko jakieś urywki. Ale powinien być ok:) [filmatka]
Ciekawa byłam Twojej recenzji „I kto to mówi”. Postanowiłam, że jeśli obsmarujesz ten film, to na Ciebie nakrzyczę. Bo ja go uwielbiam! Wychowałam się na nim i jest dla mnie jak Muminki albo Dzieci z Bullerbyn.Pozdrawiam