Autor: Katherine Paterson
Książka polecona przez kumpelę, która była zachwyconą filmem na jej podstawie. Ja z reguły wole ksiażki niż filmy, więc siegnęłam po książkę. I widać podobiństwo tej powieści do cyklu „Opowieści z Narnii” i ne zdziwiłabym, jakby się okazało, że filmem naprawdę byłabym zachwycona, w przeciwiństwie do książki. Podejrzewam, żebym miała takie same wrażenia po lekturze jak przy książce Opowieście z Narnii. Książka jest bajką dla dzieci, może po głebszych przemyśleniach można dostrzec ukrytą wartość przyjaźni i życia. Jednak to tyle, w przeciwieństwie do innych fantastycznych książek, tutejsza kraina jst słaba, bardzo kiepska, wręcz będąca obecna tylko w wyobraźni bohaterów. Brakuje mi tej realności i magii. Dla młodszych dzieci może być nawet jako lektura szkolna, jednak młodzież, nie sądze by im przypadła do gustu. Za mało ambitna.
Opis.
„Most do Terabithii” to dzieje przyjaźni dwójki jedenastolatków z sąsiedztwa. Jess Arons pochodzi z ubogiego domu farmerów, a Leslie Burke jest córką zamożnego pisarza. Więcej ich dzieli niż łączy. Jednak zaprzyjaźniają się i razem przenoszą w wyobraźni do wymyślonej przez oczytaną Leslie krainy o nazwie Terabithia. Władcy tego królestwa rozmawiają ze sobą nieznanym innym ludziom językiem, a w ich zamku mieszkają Hamlet, kapitan polujący na Moby Dicka i wiele innych postaci znanych dziewczynce z książek. W Terabithii panuje szczęście i pokój. Niestety, zdarza się tragedia. Leslie tonie w rzece, gdy próbuje przedostać się na wyspę, na której razem z przyjacielem stworzyła tajemnicze królestwo. Jess musi sobie poradzić z tą sytuacją.
Widziałem film, ale się na nim zawiodłem – liczyłem na coś z gatunku fantasy, a w tym filmie elementy fantastyki były właściwie zmarginalizowane.
Widziałam tylko film… Oglądając zwiastun miałam wrażenie, że będzie to kolejne coś w stylu Opowieści z Narnii, ale bardziej bardziej przypominało mi to młodzieżowy fim dla 12-latków. Mimo wszystko wzbudził we mnie nie małe emocje (i tak jestem przewrażliwiona), ponieważ ryczałam jeszcze pół godziny po śmierci Leslie. Może kiedyś sięgnę po książkę.
Mam zamiar4 przeczytać tą ksiażkę. Wydaje się ciekawaU mnie nowa notka [recenzje-ksiazkowe].