Święty Mikołaj

  Reżyseria: Jeannot Szwarc

Jest to historia o pewnym starcu, który robi z drewna i rozdaje w zimę prezenty „swoim” dzieciom, który nagle zostaje powitany przez elfów i zaproszony do ich domu. Mikołaj, bo tak miał na imię został zapoznany z twórczością elfów i misją, którą miał co roku spełnić w ciągu jednego wieczora. Był wybrańcem, był Świętym Mikołajem, który jest nieśmiertelny. Jest to także historia współczesna, która przedstawia problemy ówczesnego świata, kiedy już mało kto wierzy w Świętego Mikołaja.

Powiem, że w ciekawy sposób została przedstawiona historia św. Mikołaja i odpowiadała na kilka pytań, kwestii. Wiem już, dzięki czemu Mikołaj z saniami zaprzędzonymi reniferami mogą latać i załatwić to wszystko w jeden wieczór, skąd wziął się czerwony, a nie zielony strój i od kiedy to prezenty dostawały tylko grzeczne dzieci. Poznać można też żonę Mikołaja i jego pomocników, ich miejsca pracy i magazyn. W skrócie film daje wszystko co mali i duzi widzowie chcieliby wiedzieć o głównym bohaterem. Ponadto swoim klimatem wpływa do naszego domu, gdzie aż się czuje zbliżające święta. Ja sobie obejrzałam to dokładnie 6 grudnia, bo mnie jakoś tego mikołajkowego klimatu brakowało. Po prostu poczułam się, że jestem na to za duża. Pamiętam jak lata temu, mocno przeżywałam noc 5/6 grudnia, raz nawet byłam bliska ujrzenia św. Mikołaja… A teraz, no cóż, prawda psuje ten efekt. A w tym roku to już w ogóle wypadały w niedzielę i nawet nie było sensu iść na miasto w celu oglądania mikołajów, bo sklepy zamknięte.

Były momenty, wątki, które mnie drażniły swoją nielogicznością czy naiwnością,  głównie za przyczyną Patcha. Dialog między nim a Mikołajem, po sytuacji zwrotu jego zabawek jest tak niepoukładany. Niby Mikołaj niczego nie wymagał, Patch sam zrezygnował, a potem Patch był wściekły na Mikołaja, że go nie lubi. Pomieszanie z poplątaniem.

Nie jest to już młody film, czego nawet się nie spodziewałam, ale nie jest  przestarzały. Do dziś świetnie nadaje się na mikołajkowe popołudnia z rodziną. Dla rodziców jest to spora dawka wiedzy na temat bohatera jednego dnia w roku, która pomoże odpowiedź na dociekliwe pytania pociech.

1 thought on “Święty Mikołaj

  1. tyle było tych filmów o Mikołajach, że nie sposób ich zliczyć. Wszystkie mi się w głowie mieszają, ale tego chyba akurat nie widziałam – no i nie wszystkie da się obejrzeć ;P

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *