Kubuś Puchatek: Czas prezentów

  Reżyseria: Harry Arends, Jun Falkenstein

Kubuś Puchatek wraz z przyjaciółmi szykują się do zimy, gdy się okazuje, że nie ma śniegu. Biegną do królika w celu sprawdzenia właściwej daty, jednak w wyniku zamieszania jakie sprawiło samo przybycie, kartki z kalendarza pogubiły się i wyszło, że jest dzień świstaka, od którego zależy czy mamy dalej zimę czy już wiosnę. Po wyjaśnieniu tego nieporozumienia przygotowują się do święta dziękczynienia. W drugiej części filmu w świąteczny klimat wśród przyjaciół wplątuje się dawna historia o Kessie.

Ostatnio kubusiowo, ale to dlatego, że są to stosunkowo krótkie filmy, na które mogę sobie pozwolić w tym przedświątecznym, a wcześniej końcowo-semestralnym zamieszaniu. W ferie myślę, że będzie czas na dłuższe filmy. Bardzo lubię bohaterów tej animacji, pojawiła się tu Sowa Przemądrzała, o której w wcześniej obejrzanym filmie zapomniano i nowy bohater jakim była Kessie- ptaszek. Powiem, że tak obserwując zachowania bohaterów to królik jest najbardziej przemądrzały i zrzędliwy, sowa pokornie przyjmuje słowa i rozkazy królika. I to mi coś nie pasuje, tzn. nie zgadza się z tym co pamiętałam ze wcześniejszych lat.

Choć różnica pomiędzy tymi dwoma filmami wynosi zaledwie 3 lata to widać jakie postępy w grafice zrobiono. W końcu jedna animacja powstała w XX w. a druga już w XXI w. Zauważyłam, że wiele obrazów tu występujących w wesołych przerywnikach wykorzystano w następnej animacji. Co mnie zdziwiło, bo w tej nowszej jest ta historia opowiadana ze szczegółami, a tu tylko obrazy, tak jakby były wspominane z wcześniejszych filmów. Kto obejrzał oba filmy, wie o co mi chodzi. W dodatku rozczarowała mnie tematyka, na początku zapowiadało się ciekawie, brak śniegu i nagły śnieg, czyli święta tuż tuż, a potem pełno jesieni i to święto dziękczynienia, które zajmuje pół filmu. W sumie o świętach, czyli tym czasie prezentów jest nie wiele. Jest to zaledwie tło do opowiadanej historii o Kessie, która ze świętami ma tyle wspólnego, że została znaleziona w zimie. 

Mimo tych małych zawodów, film wznosi dużo wartości rodzinnych i świątecznych, choć nie koniecznie bożonarodzeniowych, ale też.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *