Popiołki

  Reżyseria: Paul Morrison

Salvador Dali przybywa na uniwersytet, gdzie studiuje sztuki piękne. Nowym przybyszem zainteresowują się dwaj poeci Federico Garcii Lorca i Luis Bunuel. Szybko zostają paczką kumpli, którzy wspólnie spędzają wieczory i noce w pobliskim pubie, gdzie robią plany na przyszłość. Wkrótce między Salvadorem a Federico rodzi się uczucie.

Bardzo lubię biografie malarzy i innych artystów, dlatego też byłam bardzo zaciekawiona tą produkcją, szczególnie, że w roli tego ciekawego malarza wcielił się Robert Pattinson. Niestety jak na biografię artysty wyszło słabo, bo skupiali się bardziej na jego koledze niż na samym malarzu. Wiem, że Federico był ważną osobą dla Salvadora, ale nie można jej przewyższać ponad osobę „biografowaną” – jakkolwiek mogę to nazwać. Ponadto jak zauważyłam na forum filmwebu, nie tylko ja zauważyłam pewne podobieństwo do mocno skrytykowanego przeze mnie filmu Tajemnice Brokeback Mountain. Mam tu na myśli związek pomiędzy Federico a Salvadorem. Akurat tego się nie spodziewałam w tym filmie, dopiero scena w wodzie mi to uzmysłowiła, że między głównymi bohaterami jest coś więcej niż przyjaźń. Nie chcę wybierać, który film w przedstawieniu tej miłości jest lepszy, ale Popiołki w przeciwieństwie do wyżej wymienionego filmu, nie skupiają się tylko i wyłącznie na miłości homoseksualnej, ale też na wielu innych aspektach, typu kariera, rewolucja w Hiszpanii i innych. Przez to film nie robi się taki nudny. Ponadto miałam wrażenie, że to Federico w pewnym sensie zmusza Salvadora to odwzajemnienia jego uczucia, ponieważ w końcu Salvadoro nie był w stanie, nie potrafił zgodzić się na współżycie. Myślę, że mimo wysokiego mniemania na swój temat, był nieśmiały i potrzebował kogoś do pokochania, kto by go zaakceptował, ale nie był homoseksualistą. Gdyby nim był nie pociągałaby go żona Picassa i nie żył z nią w związku.

Z całej filmografii Roberta Pattinsona najbardziej ciekawa byłam właśnie tego filmu, spodziewałam się, że tu zagra zupełnie inną postać od tej, z którą jest obecnie kojarzony. I miałam rację. Postać Dali jest szalona, bez ograniczeń, a zarazem pełna geniuszu, ale też rozpaczy, załamania i nieśmiałości. I Pattinson zagrał to rewelacyjnie. Talent aktora można ocenić po kilku jego filmach, w których gra tak różne od siebie postacie. I jeśli to zrobi znakomicie, nie powinien być kojarzony tylko z jedną postacią. Stało się tak, bo nie wszyscy mieli szansę obejrzeć jego wcześniejsze wcielenia, a zresztą która z fanek zainteresowałaby się szalonym studentem, który całuje się z facetem? Javier Beltran też zagrał bardzo dobrze i byłam szczerze zdziwiona, że ma tak ubogą, choć i to określenie jest na wyrost, filmografię.

Film z takim poziomem aktorskim wiele zyskuje na ocenie. Nie cieszy się co prawda wielkim uznaniem, a szkoda, bo uważam, że warto się zainteresować tą pozycją. Może za arcydzieło tego nie uznam, ale jest to dobry dramat. I polecam głównie tym, którzy nie wierzą, czy chcą się też przekonać, że Pattinson może zagrać zupełnie inne oblicze.

Ocena: 7,5/10

2 thoughts on “Popiołki

  1. Obejrzę na pewno, tylko nie wiem, kiedy. Jestem ciekawa nie tylko kreacji Pattinsona ale samej fabuły, bo od lat ja i mój ojciec pasjonujemy się malarstwem Salvadora Dali. A 'Popiołki’ to Twoja interpretacja, zgadza się?[szczere-recenzje]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *