Reżyseria: Adrian Shergold
Anne (Sally Hawkins) jest skromną, lecz starą panną. Wraz z rodziną musi opuścić swój rodzinny dwór. Zostaje on wynajęty przez rodzinę kapitana Wentwortha (Rupert Penry-Jones), z którym 9 lat temu Anne zerwała zaręczyny, ze względu na perswazje rodziny. Kiedy ponownie się spotykają, u każdego z nich znowu rodzi się, ale silniejsze uczucie. Jednak nie mają odwagi do tego wrócić, do ponownego połączenia dzieli ich mnóstwo przeszkód.
Przez ten film chciałam sprawdzić, czy wszystkie powieści Austen są pisane wg jednakowego schematu, bowiem Duma i uprzedzenie jest niemal identyczne jak Rozważna i romantyczna, nawet podobieństwo schematu można wyczytać w samym tytule. Perswazje, choć mają wiele wspólnego z poprzednimi powieściami, to jednak tutaj miłość inaczej się pojawia (muszę przyznać, że lubuję w takich historiach bardziej, niż szczęśliwych miłość od pierwszego wejrzenia), fabuła skupia się na jednej bohaterce, a nie kilku (sióstr). Mimo wszystko oglądało się przyjemnie.
Co prawda jakoś nie miałam przekonania co do Sally Hawkins i jej postaci, bardziej nadawała się na ofiarę czy służącą, to trzeba przyznać, że zagrała całkiem porządnie kobietę mądrą zasługującą na szczęśliwą miłość. Rupert Penry-Jones nie zaszczycił nas więcej niż dwoma minami podczas całego filmu. Ja rozumiem nieśmiałość itp., ale te przeciągania niektórych scen, były zbytnio przesadzone. Ciekawą postacią była histeryczna pani Musgrove – stereotypowa kobieta osiemnastowieczna.
Nie byłam tak zachwycona postaciami i grą aktorską jak w dwóch wcześniejszy ekranizacji powieści Austen, przez to Perswazje aż tak bardzo mi się nie podobały. Ale nie było źle, nawet przyjemnie się oglądało.
Ocena: 6,5/10
Absolutnie nie moja liga. Takie filmy zostawiam sobie na koniec, jak już nic innego nie ma do oglądania, choć pewnie znalazłbym jakiś pretekst (telezakupy? 🙂 ), by seans jednak ominąć.Zapraszam na http://filmowy.blog.onet.pl/ do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania jest DVD. Pozdrawiam