Reżyseria: Jan Hrebejk
Oskar jest prezenterem pogody. Pewnego dnia zauważa u swojej żony pewien defekt. Ma zbyt duży nos. To stanie się przyczyną rozwiązania małżeństwa i licznych przygód miłosnych Oskara.
Przyznam się szczerze, że do obejrzenia zachęcił mnie plakat i niebanalny tytuł, który jak to często bywa z polskimi „odpowiednikami” nie wiele ma wspólnego z oryginalnym, który w przetłumaczeniu brzmi „Bezwstydność”. I ten tytuł trafnie określa fabułę. Bowiem bohater nie ma żadnych skrupułów wobec związku z dwudziestoletnią opiekunką do swojego dziecka. Patrząc na sceny zdrady, bałam się, że cały film będzie nasączony erotyzmem, ale o dziwo, jest nawet przyzwoicie, sceny w łóżku nie są nawet pikantne. Ale wracając do Oskara. Związek z Kocicką nie ma szans przetrwania, różnica pokoleń daje we znaki podczas sposobów spędzania wolnego czasu. Skoro w tą stronę nie da się, to może spróbować ze starszą o parędziesiąt lat gwiazdą, którą Oskar uwielbiał w dzieciństwie. Powiem, że świetnie się dogadywał z jej synami. Ostatnią jego kochanką jest Karela, była jego uczennica.
Mam nadzieję, że przedstawiłam tą bardzo ambitną fabułę. Skoro to się nazywa czeski humor, to w porządku. Tak na poważnie, parę razy się zaśmiałam, więc humor nie był aż tak denny jak… dialogi. One pobijały wszelką logikę, sens i spójność. Aż musiałam pogłośnić dźwięk, bo miałam wątpliwości czy dobrze rozumiem, czy może źle słyszę. Okazało się, że słuch mnie nie zawiódł. W sumie pasowały to bezsensownych sytuacji w filmie związanych z żoną Oskara i jej nowym facetem, z którym spała w piętrowym łóżku znajdującym się w dziecięcym pokoju u teściów. Gdzie spały ich dzieci? W sypialni w dużym łożu. Nie, nie przesadzajmy, dzieci spały spokojnie, żadnej anomalii w ich przypadku nie było (a przynajmniej nie pokazali).
Czy w takim razie w tym filmie było coś pozytywnego? Mnie się podobały zdjęcia i scenografia prezentujące Pragę, dzięki temu obrazowi towarzyszył jakiś klimat. Jednak dla tego jedynego nie warto oglądać filmu, gdyż piękne widoczki Pragi zobaczyć możemy w innych myślę, że lepszych pod względem scenariusza filmach.
Ocena: 3/10